Recenzja gry PC

Silent Hill 2 (2001)
Masashi Tsuboyama

Prawda leży gdzieś w Silent Hill

"Silent Hill 2" to dobra gra, która jednak nie trafiła w moje gusta na sto procent.
Ogólnie nie jestem wielkim fanem survival horrorów, a w zasadzie unikam tego typu produkcji. Jest jednak jedna rzecz, która kupi mnie w każdym gatunku. Mowa oczywiście o intrygującej historii. Jesienią 2006 roku, słuchając rozmów kolegów, dowiedziałem się, że jest taki pewien ciekawy tytuł, który dosłownie wbija w fotel. Mowa oczywiście o "Silent Hill 2". Jako trzynastolatek postanowiłem zasiąść przed moim komputerem stacjonarnym i na własnej skórze przekonać się, czy wszystkie ciepłe słowa wypowiadane w kontekście tej produkcji są słuszne.


Oprawa audiowizualna "Silent Hill 2" jak na realia sprzętowe 2001 roku prezentowała się bardzo dobrze. Mroczne lokacje i klimatyczna muzyka to coś niezbędnego w dobrym survival horrorze. Od strony technicznej nie mogę narzekać. Gra działała płynnie, nie odnotowałem większych spadków wydajności i błędów, które skutecznie utrudniałyby rozgrywkę. Gorzej było ze sterowaniem. "Silent Hill 2" to gra stworzona pod pada. Męczyłem się niemiłosiernie używając myszki i klawiatury.


"Silent Hill 2" to gra dla jednego gracza stawiająca na historię, czyli w skrócie mój ulubiony typ gier video. Scenariusz autorstwa Hiroyuki Owaku to kawał dobrej roboty. Pełno w nim ciekawych zabiegów, znajdziemy w nim wiele ciekawych postaci itd. Grę aktorską także warto pochwalić. Głosy zostały dobrze dobrane do postaci i jak na ówczesne realia świadczyły o bardzo wysokim poziomie jakości produkcji. Duży problem miałem z historią. Jest niejednoznaczna, pełna niedopowiedzeń. Można to zrobić ze smakiem, co nie jest wcale łatwe. Uważam, że tutaj nie wyszło to do końca najlepiej. Przejście "Silent Hill 2" zajmuje odpowiednią ilość czasu. Gra nie dłuży się zbytnio, a po jej zakończeniu nie czujemy niedosytu. Podczas jej trwania spotkamy wielu różnych przeciwników i zwiedzimy sporo ciekawych lokacji. To z pewnością wielkie pozytywy tego survival horroru.


Podsumowując, "Silent Hill 2" to dobra gra, która jednak nie trafiła w moje gusta na sto procent. Jeśli chcesz na własnej skórze zapoznać się z historią Jamesa Sunderlanda, to odradzam. Oczywiście, można w grę zagrać, ale jeśli miałeś do czynienia z jakąkolwiek inną grą TPP z ostatnich dziesięciu lat, to na 99% odbijesz się od tego klasyka Masashiego Tsuboyamy. Archaizm aż bije po oczach, a stare rozwiązania w zakresie rozgrywki spowodują, że odechce Ci się męczyć z tą produkcją. Moim zdaniem wszystkie odsłony cyklu "Silent Hill" są obecnie niegrywalne, ale pozostaje mieć nadzieję, że to się wkrótce zmieni. Wystarczy spojrzeć na wielkie sukcesy odświeżonych części serii "Resident Evil", by zrozumieć, że tutaj też tkwi wielki potencjał.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones