Recenzja wyd. DVD filmu

Kuroshitsuji 2 (2010)
Hirofumi Ogura
Nana Mizuki
Takahiro Sakurai

"Yes, My Lord" vs "Yes, Your Highness"

Ponarzekałam trochę na pierwszą serię i dałam "Kuroshitsuji" drugą szansę, nie mając żadnych wygórowanych wymagań. I względnie anime mnie usatysfakcjonowało. Po szeroko komentowanym zakończeniu
Ponarzekałam trochę na pierwszą serię i dałam "Kuroshitsuji" drugą szansę, nie mając żadnych wygórowanych wymagań. I względnie anime mnie usatysfakcjonowało.

Po szeroko komentowanym zakończeniu pierwszej serii zagadką była fabuła kolejnej, jedynie luźno opartej na mandze. Bardzo pozytywnym zaskoczeniem i dużo odmianą było dla mnie wprowadzenie jako głównej postaci młodego hrabiego Aloisa Trancy. Rodzice tego niebieskookiego blondynka nie żyją, a on jest głową rodziny Trancy - sadystycznym małym potworem nie szanującym nikogo ze swojego otoczenia i wymagającym wszystkiego dla siebie. Ma on oczywiście swoich wiernych służących: Hannę i fioletowowłose trojaczki, a jego lokajem jest, jakby inaczej, demon - Claude Faustus.

Po wstępie pojawia się Sebastian Michaelis - znany już wszystkim z "Czarnego Lokaja" demoniczny sługa Ciela Phantomhive - wywracając wszystko do góry nogami tak, by fabuła powróciła do stanu z poprzedniej serii. Praktycznie wszyscy bohaterowie wracają, a kolejne odcinki są powtarzalne, choć nowym elementem jest ciągła rywalizacja dwóch piekielnie dobrych lokajów. Anime miało potencjał i kolejny raz twórcy poprowadzili fabułę w innym kierunku, niż można było tego oczekiwać. Alois Trancy, niezależnie od tego jak bardzo się go nienawidzi, jest szalenie ciekawą postacią i według mnie zdołałby poprowadzić całą serię do końca.

Muzyka znowu powala, jest po prostu rewelacyjna. Podobnie jak cała grafika! Wciąż nie mogę wyjść z podziwu nad audiowizualną jakością zarówno drugiej, jak i pierwszej serii! Wszystko dopracowane z najdrobniejszymi szczegółami. Od każdego stroju przez tła, aż do zdobienia drzwi czy najmniejszego dzbanuszka!

Odcinki specjalnie, które są dodatkiem do DVD, rozbawiły mnie i uważam je za fajny element. Fabularnie nie wnoszą nic nowego i można zarzucić im odejście od atmosfery serii, ale na tle innych OVA prezentują się bardzo dobrze! Chociażby dlatego, że postaciom nie zabiera się ich charakteru i np. w odcinkach "Ciel w krainie czarów" każdemu przypisany został odpowiadający mu zwyczajami bohater z książki. Wszyscy z "Kuroshitsuji" nadal robią to co zwykle tylko w innym otoczeniu. Ciekawym odcinkiem specjalnym jest też wizyta w domu Ciela, gdzie jesteśmy bardzo dobrze ugoszczeni, co jest potęgowane przez fakt, że bohaterowie zwracają się "do kamery", czyli tak jakby prosto do nas.

Obie serie mają swoje dobre i złe strony, a moja ocena końcowa w obu wypadkach jest podobna. Myślę, że "Kuroshitsuji 2" ma podobną liczbę zwolenników co przeciwników. Właściwie trudno powiedzieć, komu to anime przypadnie do gustu, ale nawet z ciekawości warto obejrzeć, by poznać piekielnego Aloisa i kolejny raz móc napawać się jednymi z najlepiej i najszczegółowiej wykonanymi w anime tłami.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones