Eee... Nie xD Zdecydowanie nie... Chociaż, zależy, co bierzesz pod uwagę. Bo Garfield w komiksach jest the best of all, i nie kwestionować mi tego. W kreskówce - bawił mnie tak samo jak Harry, a jeżeli chodzi o film, to Harry gniecie Garfielda.
Zresztą, jakoś dziwnie ich porównywać. No owszem, z wyglądu są bardzo (niscy, rudzi, nieco zaokrągleni) - łączy ich jeszcze przyjemność z terroryzowania otoczenia (też jest różnica, G. robi to ironią i sarkazmem, a H. ma od tego pazury), są próżni i egoistyczni. A tak? Każdy ma inny sposób życia i bycia.
Pozdrowienia i niech kisiel malinowy będzie z Wami ^^