Niech mi ktoś z dziennikarskiego czy prawnego punktu widzenia wyjaśni dlaczego w serialu padają prawdziwe nazwiska postaci, przynajmniej niektórych, tych które były już chyba znane, przede wszystkim Nowocienia, chyba również doktora Wasilewskiego, a w książce są zmienione, tak samo ten drugi sanitariusz co dostał 25 lat, chyba Banaś, w książce jest kimś innym. Jest tam dyspozytor Tomasz Szreder i jego brat, bardzo ważna postać, wydawało mi się że to nazwisko słyszałem już wcześniej ale teraz to już nie wiem czy też jest prawdziwe czy nie. Patora jest autorem książki, zmienia nazwiska a potem mówi o prawdziwych w serialu i wywiadach. O ile się znam to o osobie skazanej prawomocnym wyrokiem można mówić pod nazwiskiem. Tutaj skazano co prawda chyba tylko te cztery osoby. Można używać inicjałów nazwiska ale skoro ono jest znane powszechnie to po co wymyślać inne?