Bardzo się cieszę, że w końcu jakaś stacja zdecydowała się na emisję tego serialu. Godzina 15.00 troszkę mi nie odpowiadała, ale 17.00 to już cud, miód i malinki. Fajnie, że mogę sobie powrócić do serialu mojego dzieciństwa. Pamiętam jak w wakacje wstawałam wcześnie rano, żeby zdążyć na "Łowców". Niestety, teraz zauważam to czego nie zauważałam, gdy miałam 9 lat. Odcinki są schematyczne, na jednej zasadzie, jednak to nie jest w stanie przeszkodzić mi w oglądaniu serialu do którego ma ogromny sentyment. ;)