Obejrzałam cały serial w wersji z napisami i muszę powiedzieć, że takiego serialu jeszcze nie było. Jest tak skonstruowany, że każdy kto go ogląda od początku, wini przede wszystkim Arzu. Że jest niegodziwą, złą matką. Z czasem widzowie zaczynają rozumieć jej postawę. Główny temat serialu (czyli gwałt i jego konsekwencje) jest bardzo mocny. Moim zdaniem, to w ogóle cud, że w końcu Arzu jest w stanie pokochać Cennet czyli dziecko z gwałtu. W serialu zabrakowało mi jeszcze porządnego wyjaśnienia rodzinie i przede wszystkim Cennet tego jak traktował Arzu Kaya. Cennet o niczym nie miała pojęcia, oprócz wyjaśnienia, że zgwałcił powinna otrzymać wyjaśnienie, że wykańczał psychicznie jej matkę od kiedy pojawił się w życiu Cennet. Melisa powinna wcześniej zrozumieć, że Selim nie jest dla niej...
Serial cudowny. Zmiana Arzu na lepsze była dobra dla niej, dla jej córek...a przede wszystkim pomogła jej się uwolnić od dręczycieli...i zacząć żyć w spokoju. Chcialabym, żeby była jakaś kontynuacja...ale wiadomo, że seriale konwencji opery mydlanej muszą opowiadać o tym jak dobro zwycięża zło...a tutaj już dobro zwyciężyło więc kontynuacji nie będzie.
Ale chciałabym żeby była.
Polecam wszystkim ten serial.
https://www.facebook.com/groups/877607279010504/permalink/1696108830493674/?comm ent_id=1736764736428083¬if_id=1539191215820341¬if_t=group_comment_reply
Na Facebooku w grupie Turecka serialomania jest post z linkami do serialu z polskimi napisami
Zdałam sobie sprawę z tego, że przez cały czas trwania serialu zarówno Cennet jak i Arzu chodziły z odkrytymi plecami, gdzie było widać ich jednakowe znamiona. Cennet wcześniej ani razu nie zauważyła tego u Arzu, a rodzina Arzu nie zauważyła tego u Cennet chociaż ta przynajniej raz była u nich w bluzce odkrywającej znamie. Siła serialu...
Równie intrygująca sprawa, co te same pieprzyki widoczne dla wszystkich, jest zdjęcie z którego Cengiz zrobił puzzle dla Cennet. Nawet jeśli Cennet i Selim nie widzieli puzzla przedstawiającego twarz, w normalnych warunkach byliby idiotami gdyby nie rozpoznali fotela z rezydencji Soyer'ów i sylwetki razem z fryzurą osoby na zdjęciu. Jeśli dowiedzieli się, że Cengiz znał matkę Cennet, to te wszystkie ślady w 200% prowadza do Arzu. ale to oczywiście siła serialu, który musi mieć określony przebieg. Cennet aby było miło i wesoło prawdę poznała dopiero wtedy, gdy Arzu ją pokochała.... Ale w prawdziwym życiu nigdy się tak nie układa...
ja sie nie zgadzam z tym co piszesz, Cennet nie jest niczemu winna i nie zasluzyla na to wszystko co zrobila jej Arzu, po za tym Arzu ukrywala prawde dla wlasnej wygody bala sie stracic pozycje... doprowadzila do wielu tragedii miedzy innymi do smierci Rizy... jak dla mnie to ona powinna siedziec w wiezieniu.... na miejscu Cennet nigdy bym jej tego nie wybaczyla.
Na pewno przesadzili z tym męczeniem Cennet przez Arzu, ale jeśli nie oglądałaś całego serialu to polecam zobaczyć do samego końca. Arzu od 22 tureckiego odcinka zaczęła się zmieniać, a w kilku ostatnich jak dla mnie jest bohaterką.
Ja też jej nie lubiłam na początku serialu, ale zmieniłam zdanie. To krzywdzące, co o niej piszesz w sprawie Ryzy, ponieważ ona go bardzo kochała i jego śmierć była dla niej szokiem. Dziadek jak to pokazali w serialu, z sercem miał problemy już wcześniej. Zszokowała go wiadomość o tym, że Arzu jest matką Cennet, jednak zamiast się wściekać, powinien ją wysłuchać. Jeśli powiedziałaby mu całą prawdę, tzn. że została brutalnie zgwałcona i Cennet jest owocem tego gwałtu, to na pewno zrozumiałby ją i pomógł jej i Cennet. To, że umarł w skutek zawału nie jest winą Arzu bo zamiast jechać na ryby powinien zrobić dokładne badania serca po pierwszym ataku, który miał w domu. Niestety postępowanie Arzu na początku serialu jest spowodowane traumą jaką przeżyła w związku z gwałtem, a mówiąc otwarcie chyba żadna kobieta nie jest w stanie pokochać dziecka z gwałtu, ale na pewno nie od razu. Sam poród takiego dziecka jest szokiem dla kobiety, co zostało pokazane na początku serialu.
Dla mnie osobą, która zachowuje się karygodnie jest Cengiz, który na początku sprawiał wrażenie przyjaciela Arzu, ale niestety był jej wrogiem. Zdecydował się zakopać ciało Ryzy żeby pogrążyć Arzu (wrzucił jej guzik do grobu), jednak ta decyzja nie zaszkodziła Arzu tylko jemu samemu. Mówą o tym dalsze odcinki.
Cengiz groził, że pociągnie za sobą Arzu w przypadku kiedy Kaya wyda Cengiza w sprawie śmierci Ryzy. Ryza zmarł na atak serca i Cengiz podjął decyzję o zakopaniu jego zwok w ogródku. Na nieszczęście Cengiza człowiek Kaya zrobił zdjęcia kiedy Cengiz i Arzu przenosili zwłoki Ryzy i zakopywali. Dodatkowo Cengiz wysyłał Cennet fragmenty układanki ze zdjęcia Arzu i w ostatniej chwili Kaya przechwycił element z twarzą Arzu. Kaya nie chciał by Cennet dowiedziała się tego, że Arzu jest jej matką bo najprawdopodobniej wtedy wydałoby się, że Kaya zgwałcił Arzu ...i Cennet nie chciałaby znać ojca. Więc Cengiz był niewygodny dla Kaya.
Kayi nic nie udowodnili ponieważ podłożył zdjęcia jak Cengiz zakopuje dziadka Ryzę i wszyscy myśleli, że Cengiz popełnił samobójstwo bo nie wytrzymał psychicznie po zabiciu Ryzy... w sumie sam na to zasłużył... bo po tym jak Ryza dostał zawału chciał go zakopać aby pogrążyć Arzu (wrzucił jej guzik do grobu) ale nie pomyślał, że to właśnie siebie pogrążył...
Arzu moim zdaniem od początku "lubi" Cennet ale nie chce dopuszczać do siebie tej myśli, uważa, że jak ją straci z oczu to zapomni o niej, jest to związane z traumą po gwałcie, w którego skutku urodziła się Cennet... po kilku rozmowach z Cennet między 17 a 22 tureckim odcinkiem zacznie mięknąć... ale "terapią szokową" będzie dla niej kłótnia z Melisą; po tym jak Melisa dowie się o tym, że Cennet jest córką Arzu, powie matce kilka mocnych, ale szczerych zdań w typie "jak można porzucić dla własnej wygody noworodka"... więc można powiedzieć, że Arzu przekonała się do niej w 22 tureckim odcinku, a dowód tego przekonania da w odcinku 26 kiedy uratuje Cennet przed gwałtem.
Wie ktoś może co stanie się z ojcem cennet pod koniec serialu? Widziałam w urywku finałowego odcinka że zostanie postrzelony. Umrze?
W Czarnej Perle zakończenie było kiepskie. Wszystko na szybko. Cieszę się, że tutaj poświęcili trochę więcej czasu na nie i zostało ono ,,dopieszczone.'' :)
Tak, właśnie tak było, ale mi brakowało jeszcze bardzo szczerej rozmowy Arzu z Cennet, chciałabym żeby wyjaśniła jej wszystko, a Cennet żeby zapytała o wszystko ze szczegółami, żeby to pokazali...
Zgadzam się :) ale przywykłam do kiepskich zakończeń tego typu seriali, a tu mnie pozytywnie zaskoczyli, że jestem im to w stanie wybaczyć. :) Teraz mam do czego porównać, właśnie chociażby do Czarnej Perły, gdzie zakończenie było beznadziejne..
Ja nigdy nie uważałem by obwiniać o cokolwiek Arzu. Wprost przeciwnie. Uważam że niesłusznie się ją krytykuje. Przeżyła traumę, ale to nie jej wina. Zmusiła ją do tego sytuacja. Arzu od samego początku miała pewną dozę "sympatii" do Cennet, acz nie okazywała tego, by nie konfrontować się z przeszłością. Nie mówię, że porzucenie dziecka to coś dobrego, nie chcę jej bronić bo sam uważam, że powinna wcześniej się zainteresować swą córką, ale też spróbujcie się postawić na jej miejscu. Bardziej winię Kayę dla którego Cennet tak naprawdę to był tylko pretekst, by być jak najbliżej Arzu. Także to, że w sytuacji gdy Cennet została zgwałcona, on dalej nie miał dosyć swoich gierek, dalej do niego nic nie docierało. Prawdziwy sadysta z niego, ale właśnie dzięki niemu ten serial stał się sporo ciekawszy.
Zna ktoś może coś podobnego? Podobną postać, a nawet gorszą w innym tureckim serialu?
Na początku zachowanie Arzu wobec Cennet bardzo mnie irytowało, ale rozumiałam, że za tym musi się coś kryć... Również zauważałam ten cień sympatii Arzu wobec Cennet. Najbardziej było to widoczne gdy na budowie o mało nie spadła. Arzu wtedy nawet za mocno zareagowała bo pociągnęła ją bardzo daleko od krawędzi. Obecnie kiedy ponownie oglądam początek, staram się wyłapywać takie reakcje Arzu. Gdy policja informuje ją o porwaniu Cennet, to jej reakcja na to to zdziwienie połączone z ciekawością "kto to zrobił" oraz ze strachem. Widziałam to, albo raczej tak interpretuję. A gdy Cennet jest przesłuchiwana w swoim domu po odnalezieniu i mówi zdania "jak można zabić człowieka" i to że się boi i nie wie jak sobie poradzi z tym strachem, to Arzu wtedy ma bardzo znaczącą minę - współczuje Cennet bo trochę rozumie co ona czuje. Przy okazji - jak dla mnie aktorka grająca Arzu zagrała fenomenalnie. Każda "mina" jest idealna. A kreacja Arzu zarówno "złej" jak i "dobrej" jak i "w trakcie zmiany" też jest bardzo bardzo dobra. Przy okazji dopowiem, że wszyscy aktorzy byli bardzo dobrzy w swoich rolach, ale mnie urzekła jeszcze Melisa, a raczej Zebra Yilmaz.
Dla mnie tylko w porównaniu ze strachem Arzu na budowie i w czasie porwania było całkiem idiotyczne wysłanie Cennet do więzienia. Wiadomo, że Arzu miała obsesję na punkcie Melisy, ale nie zastanowiła się w porównaniu np. z sytuacją ratowania jej na budowie i widocznego strachu jaki wtedy przeżyła - Cennet mogłaby zostać pobita lub zabita w więzieniu. Co wtedy zrobiłaby Arzu?
Dla mnie gorszy był Mustafa z Grzechu Fatmagul. Kaya jest zdegenerowany, zły do szpiku kości. Życie traktuje jak rozgrywkę. Taką ma naturę. Mustafa był dobry ale świętoszkowaty i to popchnęło go do zła. Kaya jest zły, ale czasem bawi. Mustafa sam wybrał zło i głównie irytował. Ale obie postaci były doskonale skonstruowane,świetnie zagrane i nakręcały akcję.
Już niedługo. Dosłownie we wtorek lub w środę Cennet, następnie około czwartku - piątku Mahir. Melisa dostanie olśnienia i sama się domyśli, a potem powie ojcu. Sema troszkę później. Orhan wyjeżdżając do Dubaju pożegna się z Cennet i powie jej, że wszystko wie. Wszyscy się dowiedzą, ale jakby przypadkiem, Arzu dosłownie nie powie nikomu z nich. Będzie ciekawie.
Zastanawiam się, dlaczego w ostatnich odcinkach nie ma ani Beste ani Omera. Takie ważne wydarzenia w życiu Cennet i do tego przeprowadzka, a jej przyjaciele nagle zniknęli. Być może coś przegapiłam, więc jeśli było to jakoś wyjaśnione w serialu to proszę o odpowiedź. Będę wdzięczna (:
Niestety Beste i Omera nie będzie do samego końca serialu i nic nie wyjaśnili w związku z nimi. Pewnie nie byli już potrzebni... ale mogli cokolwiek wyjaśnić.
Bardzo dziękuję za odpowiedź, chociaż jest mało pocieszająca (: Bardzo szkoda, że już się nie pojawią, a jeszcze bardziej, że właśnie w żaden sposób nie zostało to wyjaśnione. To w końcu dość ważne osoby w życiu głównej bohaterki, a w najważniejszych dla niej momentach znikają z serialu, choć wydawałoby się, że właśnie teraz są potrzebni najbardziej. Jeszcze raz dziękuję!
Proszę bardzo :)
Tak powinni wyjaśnić, tym bardziej, że Suna, matka Omera zamieszkała z Mukkades i Cennet i normalne, że Omer powinien mieszkać z nią. Zresztą Suna mówiła do niego, że zamieszkają razem z Cennet i jej babcią. Tylko, że w tamtej scenie specjalnie był Omer z Beste i specjalnie byli bardzo smutni, "że się wyprowadzają". Bo w zamyśle scenarzystów miało ich już nie być. To było przed samym porwaniem Cennet przez Suata i jego kumpla.
W przypadku Suny jej dwie kilkudniowe nieobecności będą wyjaśnione tym, że wyjechała "do rodziny". Tylko, że to tłumaczenie Tureckiej Serialomanii. Bo wczoraj w telewizji był ten pierwszy fragment i został przetłumaczony na to, że Suna "pojechała do siebie". To trochę niewystarczające. Tylko z tłumaczenia serialu na Tureckiej Serialomanii można się wszystkiego domyślić bo w telewizji bardzo często tłumaczenie jest niewłaściwe. Na początku serialu uważałam, że Suna jest siostrą Mukkades. Ale po tym jak zrozumiałam, że ma gdzieś, zapewne na wsi rodzinę, uważam, że Suna jest tylko sąsiadką Mukkades, która stała się jej bardzo bliska. Przecież nawet była przy narodzinach Cennet. A słowa alba/abi (siostra/brat) w Turcji mówi się do wszystkich starszych od siebie osób.
Faktycznie podczas oglądania tureckich seriali można zauważyć, że powszechne jest tam mówienie do siebie siostro/bracie, także pomimo braku pokrewieństwa. Jeżeli chodzi o Sunę, to zawsze miałam wrażenie, że jest ona bardzo bliska dla Mukkades i Cennet. Na początku, kiedy nie wiedziałam, że Mukkades jest babcią Cennet od strony ojca, myślałam, że to Suna jest kimś z jego rodziny. Ale to wszystko wynikało z tego, że nie oglądałam serialu od początku (co, mam nadzieję, uda mi się nadrobić w niedalekiej przyszłości). Jeżeli chodzi o zniknięcie Beste i Omera.. Przyznam, że 'drażni' mnie, kiedy w serialach czy filmach (choć tutaj rzadziej) pewne kwestie nie są wyjaśnione. A konkretnie chodzi o znikanie niektórych bohaterów i brak wyjaśnienia. Bo oczywiście czasami w zamyśle twórców jest pozostawienie furtki do rozważań nad zakończeniem, co jest zrozumiałe (choć czasami również frustrujące (: ), jednak najgorzej, kiedy postać nagle znika. Ktoś 'przytomny' przecież prędzej czy później zauważy, że kogoś brakuje i wydaje mi się, że z szacunku do widza powinno się to wyjaśnić. Tutaj tym bardziej nie rozumiem zamiaru twórców, bo jak już wspomniałyśmy, to najważniejsze chwile w serialu, wszystko zaczyna się składać w jedną całość, a przyjaciele znikają i ani słówka na ten temat. Miałam nadzieję, że chociaż w ostatnim odcinku się pojawią, ale niestety rozwiałaś moje wątpliwości (:
Tak, zgłębiając bardziej tematykę seriali tureckich, dowiedziałam się, że "znikanie niepotrzebnych postaci" jest bardzo częste.
Szczerze polecam zobaczyć serial od początku. Najlepiej zobaczyć jeszcze raz i skupić się na Arzu i Cennet - tym jak Arzu reagowała na Cennet od początku serialu. "Oficjalnie" nie znosiła jej, ale ja zauważyłam od samego początku pewne oznaki "cienia sympatii" Arzu do pierwszej córki. Obejrzenie na spokojnie z napisami pozwala też wyłapać błędy w serialu (np. to, że jak Melisa na rozdaniu świadectw na uczelni idzie do odwróconej matki z "koleżanką Cennet", Arzu ma odsłoniętą bliznę, która w normalnych warunkach powinna być całkowicie widoczna dla innych osób. Tymczasem Cennet jej "nie widzi" a scena z blizną i zbliżającymi się córkami jest zrobiona dla widza, po to by zrozumiał, że to ta matka, która uciekła na początku pierwszego odcinka od malutkiej Cennet).
Obejrzenie całego serialu z napisami gwarantuje osłuchanie się że słownictwem tureckim. Ja tym sposobem nauczyłam się kilkudziesięciu słówek i zwrotów.
Polecam :)
Jestem na odcinku 101 i strasznie mnie ciekawi to, czy w finale cennet bedzie z selimem czy jednak on wybierze melise? Napiszesz mniej wiecej kiedy sie pogodza? I czy melisa umrze?
ODCINEK 110/151
piątek, 8 lutego
za 11 dni
"Arzu wyjaśnia Melisie, że nie może wyjechać z nią i z Mahirem. Wyjawia, że jest szantażowana przez Cihana. Na zlecenie Kai Halil próbuje się dowiedzieć, na czyj grób jeździ niejaki Turan. Selim chce wypłynąć w samotny rejs. W ostatniej chwili powstrzymuje go Cennet. Kochankowie wyjaśniają sobie wszystko i postanawiają się pobrać. Dręczona poczuciem winy Melisa zawiadamia policję, że to ona potrąciła pieszego. Arzu, aby za wszelką cenę uratować rodzinę, wszystkiemu zaprzecza."
W tej chwili jest początek 32 odcinka tureckiego. Pod koniec odcinka 33 czyli za jakieś 6-8 odcinków w telewizji, Selim da Cennet "odpowiedź" jaka tak naprawdę jest Melisa. Selim uknuje intrygę po to by Cennet się tego dowiedziała i na własne uszy usłyszała jaki był zamysł Melisy. Dosłownie za kilka minut od tego jak Cennet pozna prawdę co do Melisy, wydarzy się coś co postawi i Cennet i Melisę i całą rodzinę Soyerów na równe nogi. Ostatecznie ta sprawa skończy się dobrze ale spowoduje, że po pierwsze Cennet wybaczy matce, a po drugie Cennet wytknie Melisie, to że ją oszukała. Melisa poleci do Selima, Selim jej potwierdzi, że na niej grał po to by Cennet dowiedziała się jaką jesteś siostrą... Cennet ta sprawa zmieni - zrozumie, że nie może bezgranicznie albo ufać ludziom (np. Melisie), albo ich nienawidzić za coś (np. matki za to że jej nie uratowała z samochodu). Zrozumie, że musi poznać powody działania ludzi i zrozumie, że nie może rezygnować ze swojego szczęścia dla innych, choćby byli rodziną. Pójdzie do Selima i poprosi o 5 minut. Powie mu to i o swoich uczuciach, że nagle "zwariowała" bo nigdy nie miała rodziny i chciała być dla siostry miła. Selim w końcu jej wybaczy. W tym samym czasie Melisa z żalu narozrabia. Ale tak naprawdę tak nie będzie bo jednocześnie ze sprawami miłosnymi między Melisą, Cennet i Selimem wróg Kayi, niejaki Chihan pod pozorem chęci pomocy Arzu rozprawienia się z Kayą, ją też zechce skrzywdzić żeby Kaya cierpiał. Więc Melisa będzie sobie jechać zapłakana, a Pan Chihan wystawi jej faceta, którego ona niby zabije przez potrącenie. Gość nie umrze, o czym będzie wiedział tylko Chihan, a Arzu z Melisą będą uważały, że Melisa go zabiła. Gdy one najpierw zechcą uciekać, pan Chihan prześle Arzu filmik, na którym widać jak Melisa potrąciła człowieka. Ten filmik to szantaż żeby Arzu wyszła za tego Chihana za mąż czym by dobił Kayę. Arzu najpierw się wścieka na tego szantażystę (świetna scena tej aktorki) a potem zgadza się. Przed rozwodem z Mahirem opowie wszystko teściowej i to by nie mówiła o powodzie rozwodu synowi bo wtedy Chihan zabije Mahira bo on nie zgodzi się na rozwód. Sema zgadza się, przy okazji dowiaduje się wszystkiego od początku od synowej, co powoduje, że zmienia do niej nastawienie i wyrzuca sobie, że była wobec niej zła. Jednak Melisa jest zrozpaczona tym, że Arzu musi wyjść za mąż za Chihana i biegnie po pomoc do jedynej możliwej osoby - do siostry. Od tej pory przestraszona nie na żarty Melisa już jest potulna jak baranek i słucha się we wszystkim Cennet. Całą noc przepłacze u Cennet, a rano Cennet powie wszystko Selimowi i we trójkę zaczną działać. Oczywiście z trudem ale uda się im udowodnić, że człowiek z wypadku żyje
Ale nie obejdzie się bez jatki i strzelaniny, a nawet dwóch. Ostatecznie w jednej bardzo trudnej sytuacji dla obu sióstr w przedostatnim, a może drugim od końca odcinku, Melisa szczerze błaga Cennet o przebaczenie i wszystko kończy się dobrze. Kaya i Chihan (swoją drogą jeszcze gorszy typ od Kayi - wiedział, że to Kaya zabił mu żonę ale nie załatwił go wcześniej tylko czekał na Cavidan czyli miłość Kayi żeby ją załatwić na jego oczach - albo zabić albo ożenić się z nią i tak zemścić się na koledze po fachu; gdy dowiedział się o Cennet jako córce Cavidan i Kayi, to ją chciał zabić - wtedy kiedy Cennet dowiedziała się o zdradzie Melisy, uciekła z jej urodzin w rezydencji i Arzu zdążyła ja zasłonić przed strzałem Cihana; dlatego pisałam o wydarzeniu, które wstrząśnie Soyerami. Cennet wybaczyła Arzu po tym jak zasłoniła ją i prawie nie zginęła)... Kaya i Chihan strzelają do siebie nawzajem i zabijają się... a po czterech miesiącach jest szczęśliwy dzień ślubu Cennet i Selima. Melisa na ich ślubie poznaje przystojnego chłopaka, który gra z kapelą na weselu. Prywatnie to partner aktorki, która gra Melisę - piosenksrz turecki Cem Belevi.
Polecam zobaczyć dalsze odcinki szybciej - na facebookowej grupie Turecka Serialomania. Jest tam post z 4 września z linkami do serialu z napisami.
Kurcze czyli dobrze się domyśliłam, że Cem Belevi to jej partner w życiu prywatnym? ;) chyba na Instagramie na InstaStory widziałam jak wrzuca z nim zdjęcia, obejmują się itd. jakieś serduszka i coś mi się właśnie tak wydawało. A ta piosenka, którą wykonał na ślubie Cennet i Selima tak mi w łeb wlazła, że ją nucę cały czas! :D
To już mój 3 serial turecki, który obejrzałam i coraz bardziej się do nich przekonuje. Może dlatego, że lubię tak jak w latynoskich telenowelach, że serial ma główny wątek, który będzie zakończony. A nie tak jak nasze seriale trwające w nieskończoność, gdzie każdy z każdym z ciągle powtarzającymi się wątkami.
Bardzo mi się podobało tu miasto. Nawet w dzielnicy gdzie mieszkała Cennet (zrozumiałam, że dla biedniejszych) mieli świetny widok z okien. Szkoda, że u nas nad morzem nie ma takich wzgórz.
Nie podobało mi się, że nie wszystkie wątki wyjaśniono. Na przykład nie wyszło, że Kaya zabił Cengiza. Selim podejrzewał go, ale i tak niczego się nie dowiedział. Właściwie to nie chciałam by on umierał. Nie dowiedzieli się też wszyscy jak umarł Ryza. Wiadomo, że trudno by było im uwierzyć, ale to kolejna tajemnica na sumieniu Arzu.
I dlaczego nie wytłumaczyli o co chodziło z tym grobem, i tajemnicą, którą odkrył Halil z Kayą w związku z żoną tego gościa z końca. Ten wątek był pod koniec był głupi. Facet bez sensu wszystko stracił, razem z życiem.
A osobą, którą najbardziej nie znosiłam (bardziej nawet od Kayi) była Melisa. Najpodlejsza osoba w całym serialu. Najwięcej razy dostawała z liścia w twarz i każdy raz zasłużony. Ona też nie do wszystkiego się nie przyznała. I niemożliwe dla mnie jest by tak nagle odkochała się w Selimie i jeszcze ślub im szykowała. A na weselu to "oddawanie" jej przez matkę temu piosenkarzowi jakby byli parą nie wiadomo odkąd.
A Cennet i Selim (ładne miejsce na ślub mieli; sukienka podobała mi się tylko od pasa do kolan; i znowu ten głupi pocałunek w czoło) brakowało mi trochę tych scen z początku w firmie.
Jak zauważono wyżej nieobecność paru bohaterów. Wujka Melisy też brakło.
A jeszcze zastanawiam się nad Ozlem. Czy rzeczywiście dziecko jest Mahira. Jej fagas miał podmienić wyniki; bo w końcu już nie wiem, chcieli żyć oboje na koszt Soyerów?
Z grobem było tak: zaufany sługa Jihana był prawdopodobnie kochankiem żony szefa. Na pewno był tam tej nocy, gdy Kaya podpalał dom. Kaya był z Halilem. A ten zaufaniec widocznie uciekł, żony szefa i kochanki nie uratował, ale widzieli się nawzajem tak że Kaya mógł go rozpoznać ("To ty..."). Halil też. Potem przez długie lata zaufaniec jeździł codziennie z kwiatami na grób kochanki (oficjalnie w imieniu szefa).
Jihan mówił że nie był na grobie żony przez te wszystkie lata bo poprzysiągł jej najpierw zemstę. Halil wytropił, że codziennie jeden ze sług Jihana wyjeżdża na godzinę (okazuje się, że chodzi z kwiatami na grób żony szefa). Ten sługa nazywał się chyba Turhan. Schwytał Halila i go torturował, bo bał się, że Halil zdążył to czego się dowiedział przekazać Kayi. Potem podstępem zwabia Kayę na miejsce, zabija (dwa strzały) Halila i obezwładnie Kayę (pewnie na polecenie szefa, który obiecał wsześniej Kayi że go posadzi w pierwszym rzędzie tj. każde patrzeć, jak zmusza do małżeństwa jego ukochaną). Widzimy to w odcinku z tym trefnym ślubem. Było ustalone, że zaraz potem zastrzelą Kayę; a i tak Turhan groził Kayi że: ani słowa. A Kaya twierdził, że ma Jihanowi do powiedzenia coś bardzo ważnego o jego żonie; że Turhan zabił Halila i że ciekawe dlaczego; że skoro Turhan milczy, sam powiem, ale potem była strzelanina.
Turhan zabił Halila, a o Kayi wiedział że i tak ma być niedługo zastrzelony; znikną świadkowie, którzy mogliby go zdemaskować przed Jihanem. Dwóch świadków jest bardziej wiarygodnych niż jeden. A martwy świadek niczego nie poświadczy.
Ja obejrzałam serial już w październiku i również odgadłam, jak było z Turanem i żoną Cihana. Nie jestem pewna czy Turan pisze się tak, czy z h w środku, ale w języku tureckim literkę C czyta się jak dż (nie wiem tylko czy są jakieś wyjątki i np. czasem C czyta się jak w języku polskim). Dlatego też imiona zaczynające się na C czyta się tak: Cennet (pisze się przez C, czyta Dżennet), tak samo Cenk (Dżenk) czy Cihan (Dżihan).
No tak, to z tym C zauważyłam jak do siebie dzwonili :) Kompletnie się nie znam na pisowni tureckich imion, dlatego je (może bez sensu) zangielszczyłam.
Ja też się nie znałam, ale oglądałam serial z napisami i sama do tego doszłam jak mówili np. Dżennet, a pisało Cennet ;)
No właśnie, a ja wypatrzyłam jak Cavidan i Cennet dzwoniły do różnych ludzi i to się wyświetlało na komórkach. Słabo pamiętam, ale Cavidan pisało się całkiem inaczej niż słychać!
Tak na ucho kojarzę jeszcze: asla - nigdy! (padało wyjątkowo często, gł. z ust Arzu), bak - patrz, słuchaj, sao - dziękuję (np. za kawę). W ogóle turecki bardzo zabawnie brzmi.
Ja bardzo dużo słówek zapamiętałam (bo oglądałam z napisami) i zapisałam sobie je w notatniku smartfona. Z ciekawszych zwrotów - bardzo często padający zwrot, szczególnie z ust Arzu - "bana bak". Na początku uważałam, że to jakaś groźba sama w sobie, a potem jak skapowałam, że to określenie "spójrz na mnie", to zrozumiałam, że było mówione szczególnie przez Arzu w sytuacjach, gdy była zła i chciała przywołać kogoś do porządku. A w tym momencie to BANA BAK wypowiadane tak groźnie i znienacka było jak jakaś groźba w stylu zaklęcia bądź przeklęcia :-)
A słówek wiem i nie wiem, też musiałam się długo uczyć - bo po turecku to biliorum (wiem) i bimmliorum (nie wiem). A gdy mówili te słowa w rozmowie, to na początku serialu bardzo trudno było mi je rozróżnić. Kiedy czytałam "wiem" słyszałam to samo, co kiedy czytałam "nie wiem". Więc sprawdziłam w tłumaczu google i od tego czasu zaczęłam słyszeć biliorum, kiedy mówili wiem i bimmliorum, kiedy mówili nie wiem.
Dość popularnym słówkiem wypowiadanym dosłownie przez wszystkich (nie słyszałam tylko u Cennet, babci Mukkades, sąsiadki Suny, jak i u Beste i Omera) było określenie "la karytsa" co oznaczało "do cholery" albo "niech to szlag". Zawsze śmiałam się kiedy to wypowiadali.
Zapamiętałam też określenie, które często wypowiadała Arzu, do Mahira i Semy, kiedy szła załatwić jakąś sprawę związaną z Kayą albo Cennet. Mówiła wtedy wymijająco z miną niewiniątka i przewracała oczami w swój specjalny sposób (ja wprost kocham Esrę Ronabar - robi tak we wszystkich serialach i programach telewizyjnych, do których linki udostępniłam w poście obok) SZIM VAR (mam albo miałam sprawy w zależności od tego czy szła je załatwić, czy właśnie wróciła) :-)
Wszystkie te określenia i słówka zapisałam jak je słyszałam, oczywiście turecka pisownia jest inna... oprócz słówka "var" które pisze się właśnie tak, a oznacza "mam" albo "jest".
Mi również bardzo podoba się język turecki, szkoda tylko, że podobno jest bardzo trudny.
Tak, Arzu potrafiła być groźna :) Tylko Melisy jakoś nigdy nie opanowała.
Ostatnio obejrzałam sobie odcinki od tego momentu, jak Kaya wyszedł z więzienia aż do ujawnienia podstępu Melisy i całkiem sporo w nich klęli (la karytsowali), to rzeczywiście rzuca się w oczy (ucho?)!
Na pewno pisownia jest trudna, bo inne litery. Znalazłam na Youtube jakis wywiad z aktorem, który grał Kayę, ale bariera językowa jest dla mnie nieprzekraczalna :)
Chyba wiem o jaki wywiad chodzi, ja też go widziałam... ale niestety, nie przeskoczymy bariery językowej, a szkoda :)