To się tak często nie zdarza, ale w tym przypadku jednak tak jest. W "jedynce" mi czegoś brakowało, a jeśli chodzi o "dwójkę", to już nie miałem takiego wrażenia. ;)
No właśnie nie.. przeglądałam też zagraniczne fora na ten temat, ale NIE MA :((
Dla mnie to na wyrównanym poziomie, lecz fakt to czego może brakować w pierwszym sezonie to w drugim nadrabia. W tym sezonie lepiej jest rozwinięty romans i jest jeszcze więcej gadania o tym handlu niż w jedynce, ale za to tutaj bohater już przywykł do Horo co w jedynce może lekko podkręca klimacik (według mnie). Na koniec i tak myślę że ta część wypada nieco lepiej niż pierwsza. Ale chociaż jeszcze mają miejsce by pociągnąć ich historie.. No w końcu do czegoś oni dążą, a końca nie widać jak to widać w tym sezonie. xD
Co do trzeciego sezonu to raczej wierzący mogę się jedynie modlić, a jak ktoś jest ateistą to niech zaciśnie kciuki. Ale jak już widać odstęp czasu robi się ogromy od wyemitowania "Spice and Wolf 2" więc wszelkie nadzieje lecą prosto w glebę, ale jak teraz widać w przypadku "Shakugan no Shana" to nawet po przerwie może coś powstać, ale czy w tym przypadku to grom wie. Ale jak już coś się ukaże to będzie raczej o tym głośno. Na bank by było gdzie nie gdzie w "News'ach" na portalach z Anime. To tylko czekać zostaje.
Zgadzam się z wilkszary - wg mnie również druga część przebiła część pierwszą, może dlatego, że inne studio się za nią wzięło, a może po prostu fabuła się rozkręciła - trudno powiedzieć. Ale jest ciekawiej, 1 sezon mnie troszkę nużył.
Samo anime (obie serie) jest ładne wizualnie i ma fajny klimat, jest wciągające.
Dużym plusem w 2 sezonie jest to, że bohaterowie się do siebie coraz bardziej zbliżają, co za tym idzie: jest więcej rozterek sercowych, podtekstów i więcej romantycznych scen, nad których deficytem ubolewałam w sezonie 1.
Horo jak zwykle cudowna, Lawrence też! :-)
Nie wiem czy czytaliście mangę ale właśnie pierwsze 4 tomy wprowadzają nas jak pierwszy sezon.
Drugi sezon nawet nie jest oparty na mandze i dokładnie zboczył z kursu tego.
W 2s jest kilka odcinków oparte na walce Horo poprzez pojedynek, co w ogóle jest wyssane z palca mimo że to najlepszy moment w tym sezonie, Wolę i tak 1 sezon gdyż jest budowana przyjaźń niż tak jak 2 pokazana chęć rozłąki oraz ten fakt że Lawrence'a irytowały docinki Horo a tutaj w drugiej odsłonie to takie nudne i przewidziane sytuacje z ich konwersacji