... tak, bardzo często przy 12 odcinkach pojawia się to ale! Przy okazji ponownie się spytam: od kiedy to 12-13 odcinków stało się normą!? Pamiętam czasy kiedy to 24-26 odcinków to był standard. I tu moi kochani ten standard by się przydał. Dlaczego? Ponieważ serial jest super miły, ale cierpi właśnie na brak czasu antenowego. Wszystko od początku do końca jest upchane w 12 odcinków. Spotkanie, poznanie oraz nauka księciuniów. Tak że machlojki dokonywane zza cienia oraz przybycie niby tego "złego" (tak to jest przedstawione). Dzieje się na kilka minut przed końcem ostatniego odcinka. Oczywiście machlojki już wcześniej są pokazywane, ale jako że za długo by trwały są krótkie i nie wiadomo "o so chosi". O machlojkach pisząc mam na myśli pociąganie za sznurki kto ma zostać królem. Czy serial jest zły, i nie wart oglądania? Nie. Jest ciekawy i miły, a oglądając go miałem odczucie jakbym oglądał "Ouran High School Host Club". Choć nie do końca ponieważ nie mamy tu haremu jako takiego. Jedynie co do szczęścia jest potrzebne to drugi sezon (wątpię aby powstał 6 lat po pierwszym :?) i wyjaśnienie kto zostanie królem oraz dlaczego ci pozostający w cieniu robili to co robili. Jakby nie było serial ciekawy, polecam.