Ja już nawet nie będę się czepiać dźwięku…już się przyzwyczaiłam, że filmy i seriale w ojczystym języku oglądać muszę z napisami. Po raz kolejny mamy bohaterkę, która wraca w rodzinne strony i walczy z demonami przeszłości. Znowu mamy do czynienia z nieudolną policją, która nie rozwiązałaby sprawy gdyby nie dziecko z zarostem, czyli nieugięty dziennikarz śledczy (litości!). Główna bohaterka nie ma żadnego wpływu na losy fabuły i bohaterów. Znalazła trupa…tyle. Brak tej postaci w serialu nic by nie zmienił. Bohaterowie są nijacy, nudni, przewidywalni, a co najgorsze, nie darzyłam ich żadnymi emocjami, ich losy były mi obojętne. Gorzej się nie da! No i ta gwara…