No i 6 odcinków za nami.
Niby spoko, ale w tym ostatnim to chyba wszystko upchnęli co się dało. Mogli by rozciągnąć ten odcinek. W szczególności że gdzieś w połowie to sie prawie romansidło zrobiło i było bardzo duże scen intymnych wgl nie potrzebnych i rozwleczonych.
PS.
Dobrze że nie było dużo Karolaka. Tego bym nie wytrzymał. Ale plus że poszedł siedzieć na końcu.