Fajny pomysł, ciekawa fabuła, za to główny aktor to jakiś dramat. W momencie kiedy się odezwie, cały klimat jaki wypracowali inni pryska. Wszystko mówione jednym tonem, no masakra. Nie wiem czemu go wybrali - debiut bardzo nieudany.
Za to Frycz to chyba rola życia ;)