Czekałem długo z kilku powodów. Po pierwsza dlatego, że znam osobiście Jakuba Żulczyka. Pamiętam go ze studiów. Czy on mnie pamięta? Nie wiem, miał wtedy wielu znajomych, a ze mną rozmawiał z kilka razy. Za to ja go pamiętam świetnie i wszędzie się tą znajomością chwalę. Drugiej takiej gwiazdy nie znam :)
Po drugie. I tu powody osobiste nie maja znaczenia- genialny z niego pisarz, a książka 'Ślepnąc od świateł' mnie rozgniotła, zmiażdżyła, zmasakrowała.
Dlatego czekałem na serial i bałem się o efekt. Jestem po 2 odc i serial miażdży! Nazwisko reżysera Krzysztofa Skoniecznego jest ważne. On był lektorem audiobooka 'Ślepnąc od świateł'! Btw genialnie się sprawdził! Zna książkę dobrze, poczuł ją, wiedział czym jest.
Fabuła niby standardowa. Gangsterka, Warszawka, dilerka. W złych rękach wyszedłby nasty Vega. Ale Skonieczny tego nie zrobił. Zapamiętał i zachował ten niesamowity mroczny i duszny klimat. Tu nie ma miejsca na oddech! To jest wędrówka po piekle! Z zimnym diabłem w roli przewodnika.
Nie wiem, do czego to porównać. To jest mocne, przygnębiające, przygniatające wręcz. Jak książka. Kto czytał i to kupił, ten powinien być zachwycony. Skonieczny znalazł sposoby na oddanie tego klimatu. Muzyka i OST wymiatają, zdjęcia skąpane w cieniu i mroku również. I to auto, i te eskapady po piekle... I to czekanie na deszcz... Hipnotyzujące!
Do zmiany imienia z Jacusia na Kubusia ciężko przywyknąć, ale to drobiazg. Aktorstwo to przykrywa. Debiutant Kamil Nożyński jest NIESAMOWITY. Całość tej postaci poraża. Strój, głos, spojrzenie... Sporo było fanowskich kandydatur na tę rolę. Skonieczny wziął gościa znikąd i rozpie... system.
Waham się nad Fryczem. Niby trochę przerysowany, ale jeśli rzeczywiście jesteśmy w piekle (bo jesteśmy), to Frycz w roli demona jest świetnie wpasowany. No i jest tą barierą, której Kubuś- Jacuś- Kamil Nożyński nie przejdzie.
To genialnie wypadło i w książce i w serialu. Ta bariera światów. Kubuś i jego chłód sprawdza się w brutalnych realiach warszafki (patrz: scena w Betlejem, 2 odc), ale w końcu pojawia się ktoś, kto pokazuje, że Kubuś to jednak wykształciuch. Może nie zedrze z niego maski, bo to nie maska. Ale pokaże mu miejsce w szeregu.
Ciężkie, mocne, mroczne, zimne, hipnotyzujące, przejmujące i przerażające. Takie skojarzenia mi się nasuwają. Zna ktoś coś podobnego? Bo mi się nic nie kojarzy.
Dawno czegoś takiego nie oglądałem!
Nie wiem...
Pierwszy odcinek nie porywał kogoś - jak ja - kto książki nie zna i ogląda niejako "autonomicznie". Miałem wrażenie, że "to wszystko już w filmie było", że to kolejny Vega, a Chabior gra stale te samą rolę. Główny bohater drażni, gra jedną miną, jak kukła.
Wszystko w tym filmie wydawało mi się manieryczne, przerysowane do granic wytrzymałości.
Nie doczekałem do końca pierwszego odcinka - nie tylko zresztą ja. Wszyscy w domu, którzy zachęceni reklamą usiedli przed telewizorem, zgodnie orzekli, ze "damy sobie z tym serialem spokój". Może się rozkręci, ale już nie będę śledził.
Dokładnie jest tak jak piszesz. Serial efekciarski, manieryczny, w gruncie rzeczy pusty i tanio banalny. Ten monolog Frycza o tym, że pora się obudzić. Oryginalniej się nie dało, prawda Panie reżyserze? Ale wiesz jak to jest. Trwa niezły hype, oceny 9/10 bo to przecież produkt od HBO więc jak my, polskie drobinki śmielibyśmy napisać czy choćby pomyśleć coś niestosownego. Serial ma być super i kur...a, koniec! Bo to HBO. Do TVN można się przypier...ać ale do HBO nie! Bo to, kur...a, HBO! I powinniśmy się cieszyć, że nam coś wyprodukowali. Jeszcze koleś na dodatek coś tam pitoli, że zna kogoś z ekipy czy samego pisarza nawet. No, extra. Na pewno okaże się, że to ktoś z rodziny.
Powiem tak,tez mialem po 1 odc.identyczne odczucia ale mu dalem szanse i obejrzalem 2 bylo ok ale to jeszcze nie to i przyszedl 3 odc no i czad!Dalej tyllo lepiej.
Jestem po 8 odcinku. Na początku średnio serial mi się podobał ale od 4 odcinka jest mroczno, surrealistycznie. Odtwórca głównej roli idealny. Mało jest w tej chwili takich aktorów o tak oszczednej ekspresji.