Staram się już od jakiegoś czasu omijać polskie kino, które notorycznie powiela te same schematy w budowie narracji. Tutaj mamy czas współczesny, a mimo wszystko można się poczuć jakby czas zatrzymał się w miejscu i znowu są chore lata 90. Takie nasze, biedne sci-fi, bo nie da się również pominąć tych pseudo wstawek i urojeń głównego bohatera. Nie wiem co miały mieć na celu te wybujałe obrazy, ale absolutnie to się nie komponowało. Co do zarzutów, że aktor drewniany, to tylko mogę napisać, że może niech lepiej zacznie czesać niedźwiedzie czy coś, bo mimo odpowiadającej fizjonomii do takiej postaci, to ciężko było z nim przebrnąć do końca serialu. Reasumując, nie polecam tym którzy szukają jakiejś świeżości w polskim kinie. Ja skuszony pozytywnymi ocenami chciałem znaleźć tą świeżość, a znowu się tylko zawiodłem.