Liczyłem na nowych Odwróconych, a wyszło jakieś Sin City. Główny bohater diler, konsere świeżych soków, cytrusów, opery i mate, do tego obrońca kobiet opiekun staruszek. Ziew, to już było. Kiedy minie moda na wciskanie wszędzie takich (niby) skomplikowanych postaci, co to niby dobry, a jednak zły, niby cham, a jednak artysta? Nie można zrobić normalnego głównego bohatera, nie przekombinowanego na siłę?