Ktoś ma pomysł co do zakończenia, bo we mnie pozostawił niedosyt i niesmak. Nie wiadomo do końca o co chodzi?! W ostatnich słowach Kuba mówi do Daria: TY nie istniejesz...i rzuca telefonem. Nie rozumiem, zlekceważył groźby co do jego rodziców i poleciał do Buenos Aires z Paziną ?
Prawdopodobnie w poprzedniej scenie Kuba nie strzelił do stryja tylko do Daria. Telefon na lotnisku to urojenia w głowie Kuby, dlatego powiedział "Ty nie istniejesz".