No jak to czyj? Dario.

Głos Daria, a mówi nim sama Warszawa - potwór z mackami trawiący Kubę.

Dario ale nie rozumiem tego zakończenia jak to się skończyło w końcu

Szczęśliwie - wkrótce Dario zabrał Kubusia do Tajlandii na dziewczynki z fujarkami, pociupciali (i/lub byli wyciupciani), pobawili się i wrócili odmienieni i zrelaksowani, a potem Kubuś razem z Dario zajął się połowem krewetek na Florydzie. Dario udzielał rad ojcowskich ucząć Kubusia jak się ruc.ha d.upę w d.upę a Kubuś zdradzał tajniki muzyki poważnej przy paru głębszych wciągnięciach. Perfect father and son relationship :).