Kompletnie nie rozumiem zachwytów nad tym serialem. To wyjątkowy średniak, nawet bym powiedział że poniżej. Policja to banda idiotów którzy przez tyle lat nie zrobili nic, nie prześwietlili nawet osób z otoczenia matki a ta w pracy spotyka się. Ludźmi którzy ewidentnie mogą być e kręgu podejrzanych. Matce też nie dało do myślenia spotkanie na święcie. To jednak detale przy głównej bohaterce, to są Himalaje debilizmu. Najpierw wszystkie odcinki łazi z traumą po gwałcie żeby sama jechać na koniec świata do ludzi których podejrzewa o porwanie. Akcja finałowa to już na prawdę creme de la creme. Zamiast odjechać kilometr dalej, złapać zasięg i na spokojnie pogadać z policją ta wchodzi sama cała na biało...