PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=114052}

Świat gliniarzy

The Shield
8,1 6 229
ocen
8,1 10 1 6229
Świat gliniarzy
powrót do forum serialu Świat gliniarzy

Wczoraj skończyłem oglądać ostatni odcinek. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego co
obejrzałem, serial jest naprawdę świetny. Większość postaci i akcji jest ciekawa. Trzyma
ten sam poziom przez wszystkie sezony. Należy jeszcze do tego dodać dobra muzykę i
zakończenie serialu. Zastanawia mnie tylko jedno, dlaczego twórcy serialu starali się ukryć
czas akcji. Były dwie sceny gdzie widz miał dowiedzieć się o czasie akcji, ale coś
przeszkodziło. Pamiętam jedna scenę z pierwszych sezonów, gdzie Vic zgłaszał zaginięcie
samochodu i mówił że jest to Ford z 2002 roku, dodać do tego jeszcze rozwój elektroniki i
można wywnioskować że akcja toczy się w latach 2002-2008. Wiele osób uważa że The
Shield jest gorszy od The Wire. Szczerze mówiąc ciężko jest mi im uwierzyć że po tak
dobrym serialu może się trafić lepszy o tej samej tematyce. Niedługo zaczynam oglądać
The Wire to opiszę w tym temacie swoje wrażenia.

ocenił(a) serial na 8
BetonowyNigger

Jestem w trakcie oglądania szóstego sezonu i mam bardzo podobne odczucia. Serial jest znakomity, zyskuje z każdym sezonem, a absolutnym mistrzostwem jest wiadoma rozgrywka (bez spoilerów) w piątej serii. Przeskok z Shield na Wire może być szokiem na początku, gdyż ten drugi nie jest tak napakowany akcją. Shield to, jak w tytule, "świat gliniarzy", z kolei The Wire mówi więcej o samym społeczeństwie USA, perspektywa jest znacznie szersza, jakby momentami socjologiczna. Jednak lepiej się nie zniechęcać po kilku nudniejszych odcinkach na początku, gdyż pierwszy sezon jest po prostu najsłabszy. Dopiero po zakończeniu całości ogarniesz zajebistość i "dziesiątkowość" tego serialu (przynajmniej ja tak miałem). :) P.S. Nie wiem tylko po czym wnioskujesz, że twórcy Shield starali się ukryć czas akcji. Dla mnie jest raczej oczywiste, że toczy się ona współcześnie do powstawania kolejnych sezonów. Były jakieś elementy fabuły sugerujące, że może być inaczej?

adamcpdst

Obejrzałem trzy odcinki The Wire i szału nie ma. Co do czasu to w jednej akcji liść spadł na datę i nie było jej widać, a w drugiej kiedy już data miała być ujawniona to była nagła zmiana akcji.

ocenił(a) serial na 8
BetonowyNigger

W 4, 5 i 6 też go nie będzie. Wadą The Wire jest na pewno to, że sezony są nierówne pod względem poziomu poszczególnych odcinków. Dopiero gdy akcja nabierze rozpędu w okolicach połowy serii to robi się ciekawie. Poza tym pierwszy sezon jest według mnie najsłabszy, ale z pewnością warto przebrnąć przez początek bo w końcowych epizodach widać już na czym polega zajebistość tego serialu. :)

ocenił(a) serial na 10
adamcpdst

Dziś zakończyłem swoją 2,5 miesięczną przygodę z The Shield.
Uważam go, zaraz obok Rodziny Soprano, za najlepszy serial jaki kiedykolwiek miałem przyjemność obejrzeć - ze względu na genialnie wykreowane postacie, mnogość wątków, które były rozwijane przez wszystkie sezony, wiele zwrotów akcji i najważniejszy dla mnie, jako widza czynnik - całkowite wsiąknięcie w świat serialu, który stał się częścią mojego życia, codzienności, a rozstanie z nim jest jak utrata czegoś ważnego.
Przez te 2,5 miesiąca czułem się jak członek wielkiej policyjnej "rodziny" ze "Stodoły w Farmington" - każda postać miała coś w sobie, posiadała zarówno dobre jak i złe strony, każdą z nich mogłem poddać swojej osobistej ocenie, lubić w większym bądź mniejszym stopniu, przeżywać dobre i złe chwile razem z nimi. Najbardziej przywiązałem się oczywiście do "Strike Team" - kibicując im do samego końca, wcześniej wzruszając się z powodu sytuacji z Lemem, a w finale będąc bliskim rozklejenia z powodu dramatycznego końca losów Shane'a i jego rodziny, zniszczonej nadziei Ronniego, a w końcu zrozumienia ostatecznych decyzji Vick'a i ich konsekwencji. Właśnie stopniowo dozowany dramatyzm, którego apogeum mogliśmy zaobserwować w finale, utwierdziło mnie w geniuszu tego serialu. Nie zapominam oczywiście o równie ważnych postaciach drugoplanowych, jak niedocenianego, jednak przenikliwego, sprytnego i genialnego wręcz detektywa Dutch'a, jego zdeterminowanej i surowej partnerki Wyms, zabawnego cwaniaczka Billings'a, lojalnego i uczciwego Juliena, a także wyrachowanego karierowicza Acevedy i irytującej żony Vicka Corrine, która mimo najlepszych intencji w stosunku do swoich dzieci sporo namieszała w końcowych epizodach.
Reasumując - czas spędzony z The Shield, był okresem wspaniałym, wręcz magicznym, w takim stopniu, że odczuwam swojego rodzaju pustkę. Polecam wszystkim lubiącym mocne, życiowe dramaty, które na długo pozostają w pamięci widza... A teraz, słuchając utworu z końca finałowego odcinka, powspominam z nostalgią ten wspaniały czas...

użytkownik usunięty
sw0rp

nic dodać, nic ująć odnośnie opisu serialu. powiem tylko, że żony w tym filmie genialnie burzyły to co mężowie próbowali zbudować, tak że na usta cisnęły mi się ....

nie sposób nie żałować każdego z bohaterów. film oceniam pozytywnie także ze względu na jego wymowę moralną. to jest film o tym, jak Twoje grzechy wciągają Cię powoli do piekła i choćbyś miał dobre intencje, to i tak za nie zapłacisz. Wbrew zatem pozorom, temu, że każdy z bohaterów miał coś za uszami i że każdy z bohaterów coś stracił, w ostatecznym rozrachunku dzielą się oni na takich, którzy stracili wszystko i takich, którzy zachowali duszę. Może tylko Lem nieco od tego odstaje.

To był chyba najlepszy serial kryminalny jaki obejrzałem i wątpię aby coś mogło to pobić.

"film o tym, jak Twoje grzechy wciągają Cię powoli do piekła"
To Twoje zdanie chcę szczególnie podkreślić, bo zdarzają mi się, w dyskusjach o The Shield, oponenci gotowi przedstawiać Team jak bohaterów "bez skazy".

adamcpdst

Jestem już w czwartym odcinku drugiego sezony. To że akcja rozkręca się w połowie sezonu jest prawdą. Pierwszy sezon od piątego do trzynastego odcinka obejrzałem w dwa dni, a teraz męczę te cztery odcinki drugiego sezonu przez ponad tydzień. Serial jest dobry, i jak na razie nic poza tym. Zobaczę co będzie po 5 sezonach.

ocenił(a) serial na 8
BetonowyNigger

Też tak miałem na początku. Nie zniechęcaj się bo już od trzeciego sezonu przestają boleć zęby a robi się naprawdę mega. (oczywiście dopiero od połowy - taki już urok "Prawa ulicy" :).

adamcpdst

Źle mnie zrozumiałeś, wcale się nie zniechęcam. Właśnie skończyłem 2 sezon i muszę powiedzieć że jest dobrze. Po takiej zapowiedzi trzeciego sezonu spodziewam się czegoś bardzo fajnego.

BetonowyNigger

Właśnie obejrzałem ostatni odcinek trzeciego sezonu. Generalnie źle nie jest ale genialnie też nie. Kilka rzeczy mnie zaciekawiło. Jeszcze dwa sezony, zobaczę co będzie dalej.

BetonowyNigger

Jestem po 4 sezonie, niekiedy całkiem przyjemnie się oglądało ale były też takie momenty, że aż miałem ochotę wyłączyć odtwarzacz. Zastanawia mnie tylko jedno, wiele osób uważa że The Wire jest bardzo dobrym serialem ponieważ jest bardzo realistyczne. W samym 4 sezonie można zobaczyć kilka mało realistycznych scen, a co dopiero w całym serialu.

BetonowyNigger

Właśnie skończyłem oglądać ostatni odcinek The Wire. Szczerze mówiąc ciężko jest mi powiedzieć który z seriali jest lepszy, każdy z nich ma swoje plusy. Na pewno The Wire u mnie nie zostało pozytywnie ocenione ze względu na realistyke, owszem jest bardziej realistyczne od The Shield ale nie przesadzajmy. Podsumowując na pewno nie był to miesiąc stracony.

BetonowyNigger

Ale jak rozumiesz realizm w przypadku "The Wire"? Ja w Baltimore, w ogóle w Stanach nigdy nie byłem więc nie jestem w stanie powiedzieć, ile wspólnego z rzeczywistością ma ten serial. Nierealistyczne jest, że w dużych amerykańskich miastach dope dealing jest na porządku dziennym? Że policjanci chleją i przeważnie mają w dupie swoje obowiązki? Że dla rządzących liczą się tylko słupki, cyferki i jedna łapówka pogania kolejną? Chyba nie było w "The Wire" nic, co nie mieściłoby mi się w głowie albo było cholernie przesadzone.
A przechodząc do sedna to spora ilość porównań "The Shield" do w/w serii wystarczająco mnie przekonuje, żeby się za niego zabrać. W najgorszym wypadku będzie zabijał czas pozostały do premiery drugiego sezonu "Homeland" :)

dittohead

"Ale jak rozumiesz realizm w przypadku "The Wire"?"

Również nigdy nie byłem w Baltimore, wiec tak naprawdę niewiele wiem na ten temat. Jednak widać, że serial jest jakoś oparty na prawie, przykładowo zanim założą podsłuch to mija ileś tam dni, jak już dostaną pozwolenie na podsłuch to mogą z niego korzystać tylko 30dni. Takie małe rzeczy a jednak sprawiają, że serial staje się bardziej realistyczny od swoich konkurentów. W The Shield nie ma takich rzeczy, gość nie chce gadać no to Vic wjeżdża z buta w twarz i po sprawie. Jednak według mnie, mimo tej realnej fabuły i tak The Shield jest lepszym serialem.

ocenił(a) serial na 9
BetonowyNigger

Ja osobiście uważam, że The Wire jest ciut lepszym serialem od The Shield, a zarazem najlepszym serialem ever, jednak jest rzecz, którą łączy te seriale jest (przynajmniej w moim odczuciu) złączanie się z postaciami.

miko1356

No cóż, każdy ma swój gust. Moim zdaniem oba seriale łączy jeszcze, że nikt po obejrzeniu wszystkich sezonów nie powie "taki sobie" albo "średni". Co do postaci "The Wire" miał lepsze czarne charaktery, Stringer Bell(swoją drogą to moja ulubiona postać, a zarazem jedna z lepszych z wszystkich seriali jakie oglądałem), Bodie, Avon Barksdale no i Omar. Nawet nie ma sensu porównywać z "The Shield" no chyba, że weźmiemy pod uwagę Shane'a, pod koniec się nieco zmienił, ale ta różnica pewnie wynika z tego, że oba seriale skupiają się na czymś innym. Mimo wszystko moim zdaniem "The Shield" wypadł nieco lepiej może dlatego, że naczytałem się o "The Wire" samych pozytywnych opinii i narobiłem sobie nadziei, że to będzie coś niesamowitego, a później się zawiodłem.

użytkownik usunięty
BetonowyNigger

oglądam trzecią część The Shield i muszę zgodzić, się, serial doskonale zrobiony i wciągający. Jest to druga sensacja po 24h, która mnie wciągnęła.

ocenił(a) serial na 10

Wystawiasz 9 po trzech sezonach? To po zobaczeniu całości prawdopodobnie nie będziesz w stanie znaleźć słów na określenie tego, co zobaczyłeś :)

użytkownik usunięty
Nawrocki

nie znajduję słów na wyrażenie w skrócie tego, co przeżywałem, bo faktycznie film okazuje się być zbyt skomplikowany. w tym miejscu zgoda, choć gdy przeczytałem Twój wpis pierwszy raz to się tylko zaśmiałem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones