Obejrzałem The Shield w całości, a The Wire 5 minut temu skończyłem 2 sezon. Oba seriale są do siebie podobne pod względem tego że akcja głownie się kręci wokół komisariatu i według mnie w niczym więcej. W The Shield akcja bardziej skupia się Strike Team, niewiele się dowiesz o dilerach,zabójcach itp. Przykładowo w The Wire kibicujesz aby McNulty złapał jakiegoś dilera, a w The Shield aby córka Vica była zdrowa. Wiem że może to być dla Ciebie trochę nie zachęcające, ale naprawdę polecam Ci ten serial. Jeżeli miałbym oceniać te dwa seriale po dwóch sezonach to wybrałbym The Shield co wcale nie oznacza że The Wire jest złym serialem. W sumie zobaczę co będzie po 5 sezonach.
Ok. Chodziło mi o taką właśnie opinię. Ja jestem na 4 sezonie The Wire i już rozglądam się za czymś nowym. A jak z akcją, jak oceniasz gdzie jest więcej, bo dla mnie w The Wire nie ma jej za wiele.
Oczywiście że w The Shield, tam w prawie każdym odcinku coś się dzieje i również uważam tak samo że w The Wire akcji za wiele nie ma. Serial jest naprawdę świetny, najlepszy serial jaki oglądałem.
W The Wire zatrzymałem się na pierwszym sezonie i nie ciągnie mnie nawet do jego dokończenia - pierwszy raz taka "niemoc" mnie ogarnęła. ;) Natomiast The Shield skończyłem tydzień temu i do dziś żałuję, że nie mam jeszcze chociażby odcinka do obejrzenia... Normalnie parę seriali już za mną, a pierwszy raz pozostała we mnie taka "pustka". :/ Polecam byś sam się przekonał, bo raczej się nie zawiedziesz - najwyżej stracisz kilka godzin z życiorysu.
Echhhh.... Strike Team i ich perypetie. Łezka w oku się kręci, zaraz będzie rok jak skończyłem. a dalej pusto. Oglądam sporo seriali ale żaden nie dał mi jeszcze tego co dało The Shield.
Ja takie pustki zaliczyłem po Lost, Miami Vice, Star Trek TNG i Sopranos...i jakoś czas goi rany w moim przypadku. Teraz obrabiam The Wire ale od 4 sezony trochę na siłę bo stracił impet. Rozglądam się za czymś kolejnym i być może padnie na The Shield - stąd moje pytanie na wstępie.
A ja właśnie po skończeniu The Wire długo długo nie mogłam zacząć niczego nowego. Wszystko było gorsze od The Wire, nie dałam rady pociągnąć żadnego serialu.
Skoro są ludzie, którzy The Shield oceniają tak wysoko, a przy tym mówią, że The Wire ich nudzi, męczy, to ja nie wiem czy te seriale są do siebie podobne :P Niby zachęcacie, ale ja nie wyobrażam sobie tego, że The Wire mogłoby mnie kiedykolwiek nudzić. Także nie wiem jak mam traktować wasze pozytywne opinie o The Shield.
Heh szczerze powiem, że przygodę z The Wire przerwałem gdzieś pod koniec pierwszego sezonu.. wiem, wiem, źle zrobiłem i mam zamiar w niedalekiej przyszłości powrócić do tego serialu. Natomiast The Shield dosłownie pochłonąłem w kilka tygodni. Serial jest nieziemsko dobry (oceniłem na 10! ), bardzo wciąga, momentami śmieszy, czasami nawet wzrusza. Z całą świadomością mogę polecić The Shield każdemu, kto szuka mocnej produkcji na wysokim poziomie.
Tego po prostu nie da się porównać. Powiem tak jeśli spodoba się komuś The Wire to może zrazić się do The Shield i odwrotnie. W zależności co zobaczysz pierwsze. Mnie od razu porwało The Shield, a do The Wire miałem jakieś 2-3 podejścia ale w końcu też doceniłem. Jeden serial jest szybki, a testosteron wylewa się z ekranu, a drugi jest powolny i subtelny. Jedno co w moich oczach łączy te seriale to interesujące postacie w obu tych produkcjach. W obu serialach polubiłem kilku bohaterów, w obu nienawidziłem kogoś. To chyba dobra rekomendacja.
Rekomendacja wspaniała. Obiektywnie wyważona bez narzucania co jest lepsze. Ja póki co jeszcze nie zacząłem z The Shield, nie ma teraz czasu za bardzo na to. Na pewno obejrzę tylko jeszcze nie wiem kiedy.
Oba seriale są świetne. The Wire to pokaz wywiadowczej pracy policyjnej która w głównej mierze skupia się na inwigilacji. Rzecz jasna są tam także wątki typu "zabili go i uciekł". Ale strzelaniny nie są tam na pierwszym planie.
The Shield skupia się bardziej na pokazaniu pracy policji od podstaw. Mamy interwencje mundurowych w różnych, czasem w błahych sprawach, czy pułapki na dilerów organizowane przez strike team ;). Krótko mówiąc oba seriale się uzupełniają, i oba z czystym sumieniem polecam.
Nigdy nie zrozumiem potrzeby zmuszania sie do "The wire" - zmusic mozna sie - jesli juz - do ambitnego kina, ale nie do serialu. Po recenzjach "The wire" spodziewalam sie co najmniej mieszanki Polanskiego i Tarantino z ironia "The family guy", a i tego byloby malo :-D. A to tylko serial. Jesli kogos nudzi - daje slowo - odpuszczajcie sobie bez wyrzutu, bierzcie sie za "The shield". A jesli ktos wie, czego szuka w tym serialu (the wire), znajdzie to szybko i bez problemu. Pozostalym pozostaje "The shield".