Chyba pobiłem rekord świata.Serial oglądałem dobre kilka miesięcy.Były takie momenty,że Shield strasznie mnie męczył i musiałem odstawiać na kilka tygodni.Ciągła ucieczka Vic'a Mackey'a przez większość sezonów przed gilotyną zwyczajnie nużyła,a zwłaszcza coraz bardziej nieprawdopodobne wyjścia z opresji grupy uderzeniowej.
Ale poza tym serial oglądało się całkiem dobrze,brutalny świat Farmington wciągał,świetne postacie z krwi i kości i przede wszystkim Vic Mackey,facet którego poznajesz tak naprawdę w przedostatnim odcinku tego show.
Miałem dać 7/10,ale ostatnie odcinki były znakomite i pomimo tego ,że serial mnie mocno zmęczył daję zasłużoną ósemkę.