Witam, Odkąd oglądam amerykańskie sitcomy gdy zastanawiałem się jakie są najlepsze zawsze na myśl przychodziły mi dwa Friends i Married.
Przy obydwu były takie momenty że ze śmiechu spadałem z łóżka/fotelu lub śmiałem się przez 5 min, Świat... oglądałem przed friends ale nie widziałem wszystkich odcinków ale co najmniej 80% z wszystkich sezonów , Friends oglądałem też dawno ale na poważnie zacząłem oglądać jakieś 2 lata temu na tvn(obecnie obejrzałem jakieś 60% z wszystich sezonów). Friens zawsze jest dla mnie bardziej śmieszne i mądrzejsze(np. sytuacje z poprzednich odcinków są pamietane jak w normalnym serialu) ale Married ogląda mi się przyjemniej i zawsze chętniej. Obecnie nie mogę wybrać lepszego serialu i obydwu daję 10/10. A dla was który serial jest lepszy ?
Nigdy nie lubiłem "Przyjaciół" (w ogóle mnie nie śmieszyli, jakieś
przesłodzone to wszystko było), więc dla mnie Bundy są nieporównywalnie
lepsi.
Widziałem tylko jeden odcinek Przyjaciół i w dodatku kawałek. Bundych znam prawie od dziecka i śmieszą mnie jeszcze bardziej niż kiedyś. No i to nie jest kolejny cukierkowaty serial o szczęśliwej rodzince. Głos leci na ŚWB.
Ja Przyjaciół ocenilem 10/10 a Bundych 8/10. Oba seriale bardzo lubie, ale jednak wole Przyjaciół. Mam do nich jakoś większy sentyment. Bundych również uwielbiam ale to jednak Przyjaciele są dla mnie komediowym serialem nr 1.