PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=92457}

Świat według Bundych

Married... with Children
1987 - 1997
6,6 169 tys. ocen
6,6 10 1 168571
7,6 22 krytyków
Świat według Bundych
powrót do forum serialu Świat według Bundych

Tak zwany antyserial z którym amerykanie utożsmiali się jak Polacy z postacią Adasia Miałczyńskiego. Wcześniejsze seriale które były barwne i fałszywie wesołe denerwowały bo życie było zupełnie inne, to właśnie Świat Według Bundych wprowadził rzeczywistość do telewizji. Mimo to te pierwsze odcinki nie były nawet śmieszne bo pełne bezinteresownej nienawiści ale być może dlatego bardziej przełamało lody

A ja właśnie najbardziej lubię te pierwsze sezony miały świetny klimat plus Steven Roads ,pierwszy mąż Marcy był fajniejszą postacią niż Jeffrmerson ( też był spoko ale czasami był irytujący).

użytkownik usunięty
Ruben_fw

Na pewno mogę się zgodzić co do Steve'a ale można było się nim nacieszyć przez kilka sezonów

Niestety potem powrócił na chwilę w późniejszych sezonach.

użytkownik usunięty
Ruben_fw

No, jeden z moich ulubionych odcinków to ten kiedy Steve wraca ze skradzionym jajkiem XD

ocenił(a) serial na 10

To zabrzmi górnolotnie i podjedzie dawaniem zwykłem sitcomowi, Bóg wie jakiego głębokiego sensu.....Ale myślę, że można powiedzieć, że Bundy w pewnym sensie byli formą popkulturowego buntu, przeciwko trendom jakie wtedy panowały w amerykańskiej tv. Jak zauważyłeś, większość najpopularniejszych sticomów przed nimi pokazywały, niemal do bólu idealne rodziny. A Bundy, nie byli jedynie, nie idealną rodzinką, ale w późniejszych odcinkach wręcz zwykłą patologią :) Ten serial był przerysowany, był taką satyrą ówczesnego amerykańskiego społeczeństwa. Wyśmiewał się wielu rzeczy z których USA jest znane dzisiaj. Np. w serialu możemy obserwować, rodzącą się w latach 80-tych i nabierającą sił w latach 90-tych, poprawność polityczną.

Zwróć uwagę, że obecnie amerykańskie sitcomy, wracają, to trendów sprzed Bundych. I tak szczerze jak sobie tak myśle, to może w USA tak...ale nie sądzę by obecnie taki serial przetrwał długo np. w zachodniej Europie.


A dla mnie najlepsza i jednocześnie najbardziej żałosną postacią, jest oczywiście Ale. Ale to temat na innego, długiego i nudnego posta :P

użytkownik usunięty
HotChocolate90

Absolutnie się z tobą zgadzam

ocenił(a) serial na 10

Dzięki :) Sam Al, to też wcale nie taka prosta postać wbrew pozorom. Jednym jest go żal, mnie....nie bardzo.

użytkownik usunięty
HotChocolate90

Jak przypomne sobie te męczące sytuacje które musiał przechodzić z Peggy mi też robi się go żal ale widziały gały co brały ;P

ocenił(a) serial na 10

O własnie. Pamiętasz jak było w początkowych odcinkach? Peggy sprzątała w domu, gotowała. Al chętnie chodził z nią "na pięterko" ;) A potem....mamy postępującą degenerację rodziny Bundych i panujących w niej relacji.

A sam Al....może wiodło by mu się lepiej, gdyby nie był tak płytki i był bardziej dojrzały.

Dzisiejsze amerykańskie sitcomy są wcale nie śmieszne w dodatku wyglądają bardzo sztucznie (scenografia) nie da się ich oglądać.

ocenił(a) serial na 10
Ruben_fw

Podobnie jest z brytyjską BBC, która jeszcze 15 lat temu, kręciła genialne seriale komediowe. 

ocenił(a) serial na 10
Ruben_fw

Trzeba też pamiętać, że w porównaniu z tym, co mamy dzisiaj. Bundy i produkcje BBC, były sitcomami, według dzisiejszych standardów z bardzo odważnym humorem. Żartowano ze wszystkiego i wszystkich. Głupich feministek, gwiazd show biznesu, czy prymitywizmu i zwykłego nieudacznictwa Ala. Dzisiaj niestety świat się zmienia, poprawność polityczna postępuje, Niektórzy ludzie ze względu na swoją religię, kolor skóry, czy orientację seksualną, powoli stają się na zachodzie, grupami społecznymi, które w oczach postępowych środowisk, nie mogą podlegać jakiejkolwiek krytyce. A traci na tym komedia. Np. twórca jednego ze słynniejszych brytyjskich seriali komediowych ostatnich lat stwierdził, że gdyby nakręcił ten serial dzisiaj, to nie żartował by w nim z transseksualistów i że w ogóle, nie podjął by się jego produkcji, bo uraził by nim, zbyt wiele osób. Niestety, ale sitcomy z humorem Bundych, to dzisiaj rzadkość ze znanych nam obu powodów.