Pierwszy raz wystawiłam tak niską notę. Uwielbiam filmy amerykańskie....seriale również.Ten jednak jest tak nieśmieszny ,że aż śmieszny.Gorzej,denerwujący. Jak dla mnie amerykanie mają często "nieśmieszne teksty" nie to co u nas w Polsce ;D
nie znasz się, nie rozumiesz tego serialu. a teksty są znakomite, ale trzeba też trochę znać amerykańską kulturę. ty nie znasz.
Ja swoją odpowiedź argumentuję tym, że ten typ humoru do mnie nie przemawia. Chamem nie jestem i z oceną się wstrzymam, bo tak dla przykładu mój św. p. dziadek był wielkim fanem tego serialu. Czyli jednak coś on w sobie ma. Myślę, że sprawa jest taka sama jak ze Świętą wojną. Są tacy, którzy nie rozumieją tego typu humoru i walą jedynkami po Filmwebie, ale są też tacy, którzy go wręcz uwielbiają.
Nie rozumiesz - nie oceniaj!
Mnie tylko to wkurza, że tacy jak ona zmniejszają notę serialowi a sami nie mają nic konkretnego do powiedzenia przeciw. I na dodatek zaśmiecają Filmweb tymi jednakowymi tematami, jakby nie dało się napisać w którymś z poniżej. Chcesz się czymś wyróżnić, zaznaczyć swoją obecność? Napisz coś z sensem.
Co tu się rozpisywać, komentarz Szanownej Szyszki2257 to typowy przykład internetowego megalomaństwa. Oczywiście, że musi się czymś wyróżnić - taka mentalność "Alexa_Tylera". Dam notę 1/10 i wbiję szpilę rzeszom fanów.
Spójność komentarza porażająca: "Uwielbiam filmy amerykańskie....seriale również (...) Jak dla mnie amerykanie mają często "nieśmieszne teksty" nie to co u nas w Polsce".
Może następnym razem, warto nie odpowiadać na tego typu posty, Drodzy Fani ŚWB? Szybciej spadną na dół strony, tam gdzie ich miejsce.
Co do obniżającej się noty ŚWB, to szczególnie w ostatnich tygodniach, ŚWB w rankingu seriali mocno dołuje. Powód oczywisty - mieszanka wybuchowa, czyli pora emisji serialu i czas wakacji dla wielu młodych, radykalnych w swoich ocenach (i nowych) Użytkowników Filmwebu. Jak widać, po sposobie wypowiedzi Szyszki (i wielu jej podobnych), ŚWB nie cieszy się wielka sympatią, wśród uczniów polskich podstawówek. Trudno...
nie wiem na przykład ja nienawidzę tego serialu . Oczywiście fani zaraz wyjadą że niczym tego nie uzasadniam więc uzasadniam : Po prostu kompletnie mnie nie śmieczy , a moim zdaniem serial komediowy powinien śmieszyć ludzi . To też nie dlatego że jest to serial Amerykański ,bo inny amerykański serial bardzo mi się podoba , mianowicie How I Met Your Mother . No ale cóż , z gustami się nie dyskutuje więc jak wam sie to podoba to spoko :)
Po prostu jeszcze nie dorosłeś do tego serialu i do używania internetu skoro wstawiłeś mu ocenę 1 którą dają tylko trolle żeby obniżyć średnią
"Po prostu kompletnie mnie nie śmieczy , a moim zdaniem serial komediowy powinien śmieszyć ludzi ."
Bo trzeba go zrozumieć, poszukać drugie dno, ja wiem co się działo w amerykańskiej kulturze w czasie gdy powstawał serial więc wiem do czego twórcy piją i z czego się śmieją.
U mnie jest inaczej bo ponoć seriale "Fraser" albo "Przyjaciele" uchodzą za seriale komediowe a w ogóle mnie nie śmieszą, nie dlatego że nie rozumiem tego humoru po prostu są słabe.
spokojnie nie ma się po co wyzywać od trolli . Jak już mówiłem gusta są różne , Frasera i Przyjaciol tez nie lubie . Na prawdę , obejrzyjcie sobie jak poznałem waszą matkę i może zrozumiecie że nie wszystko kręci się wokół bundych ;) pozdrawiam
"spokojnie nie ma się po co wyzywać od trolli"
A po co, ileż można razy to robić? To nudne.
Ja nie potrafiłbym oglądać tylko Bundych, chyba bym umarł z nudów. Jeszcze nie wspomniałem o tym, że tak dużo ludzi (w tym ja sam) lubi Bundych bo w końcu ktoś nakręcił serial gdzie rodzina nie jest idealna i każdy ma jakieś swoje wady. Z tym serialem ludziom jakoś łatwiej jest się identyfikować. Serialowi "Przyjaciele" za nic do mnie nie przemawiają tak samo jak "Bill Cosby Show" bo te rodzinki, ci ludzie są jakby pozbawieni wad, są za idealni. Ja nie znam takich ludzi, przynajmniej nie ma ich w moim otoczeniu.
Ja osobiście polecam brytyjskie komedia, mój nr 1 to "Czarna Żmija".
Pozdrawiam.
1/10 to bym nie dał, ale fakt, kiedyś mnie to śmieszyło, a teraz jak to oglądam to te żarty są po prostu żenujące a na dodatek publiczność śmieje się z wszystkiego co sie pojawia na ekranie jak jakieś bydło.
Jezeli niedawno na Polsacie widzialas jakis odcinek to sie nie dziwie ze takie rzeczy piszesz, poniewaz teraz leca zenujace odcinki, starsze sa o wiele lepsze a tak btw nie ma to jak zmierzch ^^
Tak jest! Poza tym, trzeba go choć trochę zrozumieć, a gdy obejrzysz jeden odcinek to nawet nie wiesz, o czym jest oO'. Dzieci Hanny Montany, Zmierzchu i Świata Według Kiepskich- nie wchodźcie i nie wypowiadajcie się niepotrzebnie! I zważcie na to, że to amerykański, nie polski serial, więc wielu rzeczy możecie nie rozumieć. Idioci!
Serial jest super, więc do tych co go nie rozumieją - po prostu nie oglądajcie go i nie wypowiadajcie się o nim xD
Ja uważam, że każdy może ocenić jak chce. Gorzej z komentarzami w stylu "jak coś takiego może mieć taką ocenę" - o gustach się nie dyskutuje.
Ale jeśli komuś się nie podoba, to niech wystawi ocenę, po to one są. Gdyby każdy oceniał tylko ten film, który mu się podoba, to każdy by miał ocenę w granicach 8-10.
A sam nie oceniam, bo za mało odcinków oglądałem, a żaden mnie ani wybitnie nie zachwycił, ani nie zraził. Ot, taki lekki serial "do kotleta".
Ale Świata Według Kiepskich to prosiłbym z powyższymi gniotami nie mieszać. Ok ? Zawiera dużo celnych i śmiesznych obserwacji z naszego "podwórka" a i trochę ciekawych odniesień - np. w jednym z premierowych odcinków sen Ferdka był świetną parodią Siódmej Pieczęci Bergmana.
Nie masz ani gorszego ani lepszego poczucia humoru, po prostu masz inne ;)
Mnie tam Al Bundy śmieszy dużo bardziej niż nasz rodzimy Kiepski he he...
Nigdy nie starałem się porównywać tych seriali bo to nie ma sensu zupełnie różne światy.
Kiepski - pasożyt, łajza, nie rób i jak go tam jeszcze Babka nazywała. Siedzi na dupie cały dzień i popija piwo, żona chodzi do pracy i zarabia na wstrętnego nieroba, wciągnął synka w swoje beztroskie życie. Oczywiście momentami jest zabawny.
Al Bundy - zupełnie inna postać, człowiek który ożenił się z żonką która nie ma ochoty nic robić, wypruwa sobie żyły żeby utrzymać rodzinę, na której pomimo wszystko mu zależy i nie raz to udowodnił. Wiele zabawnych momentów.
Sorry że się tak wtrąciłem jednak myślę że nie ma co porównywać tych dwóch seriali do siebie.
szyszka... wracaj do swoich ukochanych "arcydzieł" 10/10 czyli Zmierzchu i temu podobnych gniotów, tam uzewnętrzniaj swoje dziecięce frustracje i epatuj dziedziczną głupotą
"Amerykański sen" tak często przedstawiany w filmach i serialach - przystojny, wykształcony mężczyzna, piękna, świetnie gotująca żona, inteligentna córka miss szkoły i mądry, przystojny syn zaczynający studia, piękny dom, 2 auta... A tu wszystko jest na odwrót i być może tym sposobem serial zyskał sobie tyle fanów.
Sporo moich znajomych, których uważam za bardzo mądrych ludzi, lubiących kino trudne i ambitne uważa, że nasz serial jest idealna formą zdrowej rozrywki, sam twierdzę, że godzina z Bandimi ładuje pozytywną energią człowieka na resztę dnia.
TO SERIAL Z INNEJ EPOKI i skierowany głównie do MĘSKIEJ WIDOWNI. Rozumiem że ktoś może nie widzieć w tych STARYCH GAGACH nic śmiesznego, bo to był SERIAL SPRZED 20 LAT i był to serial CZYSTO AMERYKAŃSKI komediowy. TERAZ TO KLASYK..
Puść sobie kabaret sprzed 20 lat. Ciekawe czy będzie cie śmieszył. Mnie ten serial tak i kropka.
Ten serial jest żenujący a taki Zmierzch to arcydzieło? ŚWB to serial przełomowy, tak różny od tego co wtedy nadawały telewizje. Były to czasy w których rządził sielankowy Bill Cosby Show o idealnej rodzince. ŚWB to swojego rodzaju parodia takich seriali, przedstawia przejaskrawione przeciwieństwo tak samo przejaskrawionej sielanki. Jednocześnie przy tym dalej jest to serial o kochającej się rodzinie. A zmierzch? Romansik o pseudowampirkach wyglądających jak blade mazepy. Kiedyś synonimem wampira był Drakula, postać tragiczna ale także potężna. A dzisiaj wampirem jest przewrażliwiony wymoczek