który lepszy ?
Może pora podyskutować o serialu, a nie tylko prośby o napisy, odcinki itp.
Tak więc
Al ma tą przewagę że był pierwszym i zanim pojawił się Ferdek zdążył zaskarbić sobie rzesze fanów. A Ferdek mimo iż jest jego odpowiednikiem to udało się jednak wykreować zupełnie inną postać która żyje własnym życiem. Dlatego wyzywam na pojedynek ich obu i czekam na wasze opinie.
Dla mnie nie ma porównania bo Al Bundy reprezentuje pracującą klasę średnią w USA a Ferdynand reprezentuje polską.Dla mnie nie ma rywalizacjo obaj są ikonami prawdziwej rzeczywistości a nie takiej jak pokazują w przepełnionych miłóścią serialach jak Rodzina Zastępcza.
Bundy.
Ferdek Kiepski nie ma szans przy Alu Bundym.
Kiepscy dawno mi się znudzili, Bundy jeszcze nie i na razie nic nie wskazuje na to by tak się miało stać.
No może i lepszy jest Bundy. Ale nie wypisujcie że jego dowcipy są barzdzo inteligetne. inteligetne dowcipy tomasz u Woody Allen'a A doscip bundy'iego jest prymitywny.
Hehe, Ferdek czy Al, to pytanie z cyklu: kawa czy herbata? ;) Nie da się porównać tych dwóch postaci, bo wbrew pozorom dzieli ich jednak zbyt wiele.
Al Bundy, Ferdek to jego kiepsa imitacja
na kiepskich sytuacja gdzie mozna sie posmiac trafia sie moze raz na kilka odcinków natomiast na niektorych odcinkach bundych śmieje się niemal bez przerwy
Nie zgadzam się, żeby Ferdka uznawać za imitację Ala. To raczej odpowiednik - przeniesienie Ala Bundy (czyli tak na prawdę stereotypowej głowy rodziny) na polskie realia. To widać już na pierwszy rzut oka, np. Bundy ma kiepsko płatną pracę w sklepie obuwniczym, bo tak Amerykanie wyobrażają sobie gościa, który zmarnował sobie życie. W Polsce od kilkunastu lat jest dość duże bezrobocie, więc Ferdek siłą rzeczy musi być bezrobotnym. Dlatego codzienny powrót do domu sfrustrowanego Ala został zastąpiony codziennym pytaniem Halinki "A w pośredniaku byłeś?". Co do samych seriali to jak większość tutaj uważam, że o wiele śmieszniejsi są Bundy.