Dobra. Jak myślicie, kto jest lepszy? Ja tam wolę Dżefersona, po prostu to jego śmianie się z Marcy wygrywa wszystko :D. Nie, zeby Steve był gorszy, ale po prostu dżeferson jest zajebisty :D
Zdecydowanie Jefferson.Dobrze,że Steve zniknął i teraz pojawia się bardzo rzadko
także wole jeffersona ale steve nie byl zly, on jest przeciwienstwem jeffersona
I dobrze im to wyszło:)
Np.( Mniej więcej) :
J : Marcy kandyduje na prezydenta U.S.A , jeżeli jej się uda to będę Pierwszą Damą"
:)
A ja tam lubie obu i ciesze się że przed Jeffersonem był Stev i lubie te pierwsze odcinki :) rónie mocno jak te późniejsze :)
Mam pytanie. Od którego sezonu (odcinka) pojawia się Jefferson? Pamiętam oglądałem ten odcinek ale już nie pamiętam który to sezon.
5 sezon, 12 odcinek - mój ulubiony ze wszystkich 260 z najlepszym tekstem Ala ever :)
A ja zagłosuje na Stevena odcinki z nim miały swietny klimat a po za tym Steve był lepszą postacią a Jefferson mnie drażni .
Trudno mi powiedzieć. Ale te postacie, różni jedno....Steve w przeciwieństwie do Jeffersona, będąc mężem Marcy, nie zdradzał jej.