Który odcinek, jest waszym zdaniem najgorszy ? Podajcie sezon, numer odcinka i tytuł (najlepiej po polsku) i powiedzcie co się wam w nim, tak niepodobało.
Moim zdaniem, najsłabsze były początkowe odcinki, zanim poszczególne postacie się odpowiednio uformowały. Potem był słabszy moment, gdy w serialu pojawił się Siódmy (troszkę irytująca postać). Także spora część ostatniego sezonu nie stała na najwyższym poziomie.
Jeżeli mam wybrać tylko jeden odcinek, to niech to będzie pierwszy odcinek, pierwszego sezonu - "Thinergy"/ "Odchudzanie". Peggy zajmująca się kuchnią - gdzie tam jej do późniejszej Peggy; dzieciaki bojące się matki (chyba jedna z nielicznych scen, jeśli nie jedyna, gdzie Peggy podnosi głos na dzieciaki, a te karnie uciekają na górę do swoich pokojów); Marcy też jeszcze słabego charakteru... Do tego brak zabawnych (jak dla mnie) scen.
Podsumowując: jeszcze słabe, nieukształtowane postacie oraz brak Bundy-humoru :D
Popieram przedmówce. Jefferson rulez, a nie jakiś tam Steve. Co do siódmego, pozostawię to bez komentarza.
Wiecie,może postać Siódmego rzeczywiście nie była dobrym pomysłem ale odcinki w których zagrał były naprawde zabawne
kurde, wyjdzie na to, że się ze wszystkim zgadzam ;> - steve też moim zdaniem nie dorastał do pięt jeffersonowi, ale nie był taki tragiczny. Co do nielubianych odcinków - nie bardzo mi się podobały z psami w roli głównej - w sensie takim, że pies miał jakiś dylemat i sie szlajał po mieście... - chodzi mi o to, że cały bundyzm wtedy zszedł na drugi plan - co prawda próbowano mu przypisywac cechyb rodziny jego właścicieli, ale moim zdaniem mało udolnie.
zgadzam się - w miarę czasu, dopiero wszystko się rozkręcało, ale tak często ywa z serialami... dla mie najgorsze sa jednak odcinki podsumowujące - w bundych był taki bodajże jeden lub dwa - na szczęście mam wszystko na DVD i nie musiałem ich oglądać :D
Trudno stwierdzić, tyle ich było. Siódmy również mi do gustu nie przypadł, dobrze że posłuchali widzów i się go pozbyli. Ciąża Peggy i Marcy również mi nie przypadła. Pierwsze odcinki nie były chyba aż takie złe, zawsze się musi od czegoś zacząć historia :)
Top of the Heap S05E20. Al Bundy pojawia się tylko w dwóch scenach. Pierwsza kiedy Vinnie Verducci grany przez Matta LeBlanca pojawia się z ojcem w sklepie obuwniczym Ala a ten im mówi, że żeby się wzbogacić trzeba ożenić się z jakąś bogatą kobietą. Druga scena to ta kiedy kradnie Verduccim telewizor, ponieważ stracił swój, bo postawił na wygraną walkę Vinnie'ego a ten ją przegrał. Ogólnie ten odcinek był pilotem serialu pod tym samym tytułem, który doczekał się tylko siedmiu odcinków. W sumie nie dziwię się temu, że go szybko zdjęto z anteny.
Nie był taki zły ten odcinek. Mi się ojciec Vinniego podobał, taki cwaniaczek.
Według mnie najsłabsze:
3.03 "Poke High"
4.22 "The agony of defeet"
5.14. "Look whos barking"
5.19 "Kids,wadaya gonna do"
5.20. "Top of the heap"
6.06 "Buck has a belly ache"
10.18/10.19 "Spring break"
większość 11 sezonu
Wszystkie odcinki z Siódmym. Taka zapchajdziura podobnie jak Jolaśka w "ŚWK", ani śmieszny ani żałosny. Dobrze że go wycofali z serialu.