Ale czy jest coś co was wkurza w serialu.Mnie irytują te okrzyki jak Al ,Kelly czy Bud wchodzi do domu np.
Mnie najbardziej wnerwiało kiedy Bud stał się wielkim mistrzem B,najgorsze było przeinaczanie tej nazwy głównie przez Kelly,wymyślano jakieś głupie teksty typu "wielki homar B" (nie jestem pewien w 100% czy takie akurat padło ale chyba coś w tym rodzaju),po prostu nie dało się tego słuchać bo ani to śmieszne ani ciekawe.
Rooney?,racja wydawało się że będzie śmieszny a prawdę mówiąc nie kojarzę ani jednej zabawnej sceny w jego wykonaniu,za to Griff czyli ten duzy czarny był całkiem spoko:)
Nom, do tego te ich przyrządy do zakładania butów:),plus chyba też oliwiarka hehe,kurna ale to był genialny serial,oczywiście miał słabsze epizody ale za całokształt 100/100.
Mnie nieco irytowało podejście Jeffersona do Marcy. Od początku było wiadomo, że wyrwał ją by mieć wygodne życie i że jej nie kocha. Innym razem było, że jednak ja kocha a kolejnym, że jednak nie.
Kolejna rzecz,oglądałem dzisiaj odcinki 7 serii-wkurzający jest ten szczeniak "siódmy",totalne porażka.