Bardzo podobał mnie się dzisiejszy odcinek.Marissa była się wstawić u dziewczyny Ryana za nim, a Ryan poszedł do chłopaka Marissy, żeby ten się nią zaopiekowal.Zawsze jak wspomniana dwójka jest z kimś innym, to te osoby wybitnie mi nie pasują.Sądzę, że M & R są dla siebie stworzeni i widać, że łączy ich prawdziwe uczucie, nawet wtedy, gdy nie są razem.Tylko pozazdrościć.
Ja na razie jestem przy trzecim sezonie, więc nie wybiegam, ale i tak widać, że pasują do siebie i łączy ich coś ważnego, niezależnie od tego, czy mają innych partnerów.
No ja też to zauważyłem, choć są z innymi partnerami to widać że dalej im na sobie zależy mimo wszystko.........
W sumie oboje wiele przeszli, wiele ich łączy i chyba tak naprawdę najlepiej siebie rozumieją .Są moją ulubiona parą tego serialu.
No szkoda tylko ze marissa wyjdzie na tym najgorzej bo wybrala sobie nie bardzo odpowiedniego kandydata a ta laska rayana calkiem ok !