Piszcie jaki jest wasz ulubiony moment w the o.c. i dlaczego? Ja osobiście uwielbiam początek 4 sezonu. Jest bardzo mroczny a do tego niezwykła muzyka placebo w tle. Po za tym czuć emocje Ryana po stracie Marrisy.
uff dużo ich jest =) ale jak już mam wybierać to coś z tej trójki:
1) Moment podczas sylwestra gdy Ryan wbiega po schodach a później całuje się z Marissa,
2) Moment gdy Seth po raz pierwszy wyznaje publicznie uczucia Summer,
3) Moment zaporzyczony z Spider-Mana, gdy Seth wisi do góry nogami i całuje się ze Summer.
Najbardziej ulubiony to chyba ten 2. Fajna muzyczka w tle i ogólnie fajna atmosfera jest =) Jak już wspomniałem wyżej bardzo dużo jest fantastycznych momentów =)
Moje Ulubione momenty to :)
1Jak Juli przyszła przeprościc Choenów w Święto Dziekczynienia
2Jak Marisa z Rayanem całują się na diabelskim młynie
3Jak Kirsten jedzie na odwyk i mówi do Rayana i Setha że bardzo ich kocha
4Jak Sumer jest na terapi
5Jak wszyscy wychodzą ze szpitala po trzęsieniu ziemi
6Jak Juli stoi przy łózku Rayana w szpitalu i kładzi elist obok jego łózja i wiele wiele innych :) Kocham O.C szkoda ze nie ma 5 sezonu ;( pozdrawiam wszystkich fanów :*