Czuję się wręcz oszukany. Trailery sugerowały paradokument o prehistorii, tymczasem połowa czasu, jeśli nie więcej, jest poświęcona współczesnej faunie.
Poza nieprzyjemnymi skokami w czasie przeszłość - teraźniejszość, są dziwne i niepotrzebne skoki w obrębie danego okresu.
Ostatni istotny minus - fatalne odgłosy zwierząt. Jakiś płaz, allozaur i jeszcze jeden gad posiadają ten sam odgłos (krokodyla?) z taniej bazy dźwięków. Na pewno słyszeliście te ryki w jakimś filmie z potworami, klasy B.
Plusy:
- oprawa wizualna;
- muzyka;
- coś, co sprawia, że kiedy dinozaury pojawiają się na ekranie, to ogląda się z ekscytacją. Tej ekscytacji brakowało mi w dużo lepszym technicznie Prehistoric Planet.
Świetny serial. Malkontenci jak zwykle szukają dziury w całym. Serial wciąga, Morgan Freeman jest znakomitym lektorem-jego narracja - w punkt; Oglądam z ogromną przyjemnością, ryki zwierząt - cóż - narzekająca nawet wie, że to krokodyl, ja nie słyszę podobieństwa. Wciąga, uczy. Znakomita opowieść o prehistorii w odniesieniach (bardzo trafnych) do współczesnośći. Z podziwem oglądam jak "moja" Ziemia radziła sobie przez miliony lat. Chcę jeszcze!!! Szacunek i podziw dla twórców.
Narracja Morgana Freemana jak zwykle zbędna, nie ma nic do powiedzenia - głosem Krystyn Czubówny oczywiście. Nic nie znaczące głodne kawałki. Nie umywa się do seriali BBC w narracji D.A.
Uczy??
Też się zgadzam z twoją oceną. Jestem mocno zawiedziona tym serialem... Dinozaurów i innych prehistorycznych stworzeń jak na lekarstwo za to można się wiele dowiedzieć o flamingach, pingwinach, zwyczajach godowych współczesnych mątw, można naoglądać się rekinów. Ech.... straszne nudy jak dla mnie <facepalm>
tak jakby dinozaury nie były nudne :P nie mówiąc już o tym, że to tylko wyobrażenie i przypuszczenie jak wyglądały i jakie zwyczaje posiadały...
może dla nastolatka im człowiek starszy tym mniej się nimi jara.. btw. i tak to taka trochę pseudonauka oparta na hipotezach i przypuszczeniach jak ten cały film
Smutne, że Alexis zawiodła się, ie chcę pokpiwać, ale:prehistoria zaprezentowana ZNAKOMICIE i zgodnie z naukową wiedzą a nie oczekiwaniami zawiedzionych widzów. Ptaki były dinozaurami i takie wydawały odgłosy. Zgodnie z wiedzą i analogiami do odkryć. Zawiedzionym proponuję pogłębienie wiedzy lu przynajmniej wsłuchanie się w lektora. Niegłupio czyta i wyjaśnia. Pani Alexis proponuję Epokę lodowcową - film wybitnie dla zarozumialej bohaterki Dynastii. Odrobina pokory przyda się zamiast wydumanej recenzji.
Nie wygłupiaj się. Zgodnie z naukową wiedzą??
Naukowa wiedza wygląda tak: mamy kawałek skamieniałej kości i tysiące liczb uzyskanych ze zbadania różnych współczesnych DNA po za tym trochę obserwacji, daje na to szereg sprzecznych hipotez, z którymi można polemizować na konwencie.
W paleontologi nie istnieje coś takiego jak zgodność.
Co do odgłosów zwierząt zgadam się w zupełności! no nie dało się tego słuchać - niby ptak a ryczy jak kot itp. Chyba zabrakło naukowych konsultacji w tym względzie.
Ponieważ najprawdopodobniej dinozaury wydawały niskie pomruki, piski i sapanie i nie ryczały jak w filmach w fabularnych
Gamonia chamie to sobie szukaj wśród rówieśników... Ty sobie możesz, ale wyjaśniać ojca po co cię spłodził a matkę dlaczego cię nie wychowała. Takie chamidło nie potrafi nawet posypać głowy popiołem po tym jak nie potrafił przeczytać tekstu ze zrozumieniem. Ile masz lat?12? mentalnie zapewne, gdyż nawet nie zauważyłeś, że ładnie cię poprosiłem o ponowne przeczytanie tekstu ze zrozumieniem , ale w odpowiedzi wyskoczyłeś z chamówą. Gdzie ja pisałem, że dinozaury ryczały jak filmach fabularnych? no gdzie? Gdzie w ogóle wspominałem o dinozaurach? Matołku sam sobie uroiłeś, że niby ja coś o filmach fabularnych wspomniałem i zasugerowałeś, że niby takich odgłosów od zwierząt oczekiwałem... Następnie sam sobie na to zagadnienie odpowiedziałeś - śmieszny bezrozumny typek i małolat, który nie potrafi czytać ze zrozumieniem. Do tego świeżak oraz troll i prowokant na filmweb, który nie wie czym jest kultura i netykieta. Mam nadzieję, że ten wpis zrozumiesz, gdyż z premedytacją napisałem go w twoim prymitywnym języku.
Po naukowych konsultacjach wypadałoby usunąć całkowicie odgłos i zastąpić go komentarzem mówiącym, że nikt nie wie jakie dźwięki wydawały te zwierzęta.
Niekonicznie - chodzi o to, że np kotowate mają swój zestaw dzięków, słoniowate swój itd. Już nie pamiętam kontekstu, ale wydaje mi się, że powyższą zasadę nieco zaniechano w serialu. Podobnie rzecz się ma z kolorami i ubarwieniem - są pewne badania i zasady.
Zastanów się. Jakie zasady żądzą ubarwieniem kotowatych? Dźwięki kotowatych można skatalogować, bo są znane. Dźwięki dinozaurów są nieznane. A badania i zasady w paleontologii.... to jest jedna z najszybciej zmieniających się nauk, jeśli chodzi o powstawanie i upadanie hipotez.
Jeśli chodzi o kolory dinozaurów - to dzięki nauce kilka zagadek zostało już rozwiązanych. Co do dźwięków oczywiście tego nie wiadomo, ale prowadzone są badania (niektóre dinozaury nie wymarły a ewoluowały). A tak na marginesie co Wy ludzie macie z tymi dinozaurami? nawet o nich nigdzie nie wspomniałem. Ten serial nie był tylko o dinozaurach a i ja się do dinozaurów nigdzie nie odnosiłem. Złe dobrane dźwięki rzucają się w "uszy" i nie trzeba być do tego naukowcem - sam odbiór jest zły. To tak jakby do obrazu spadającego kamienia ktoś dał całkiem niepasujący dźwięk. Z tego co sobie przypominam to najbardziej zraził mnie "okrzyk" ptaka z rodziny Phorusrhacidae - gdzie skojarzenie było raczej z kotem niż ptakiem. Widywałem gorsze filmy, gdzie lepiej poradzono sobie z omawianym problemem - bardziej przekonująco. Oczywiście zaraz ktoś się przyczepi, że istnieją ptaki mimetyczne, które radzą sobie z dźwiękonaśladownictwem, ale w tym serialu nawet tego nie zasugerowano - że niby ptak naśladuje, kotowate, aby je zwabić - zwłaszcza, że pada ich ofiarą. Mam już trochę wiosen na liczniku i jeśli chodzi o paleontologię trochę zmian przeżyłem - także uwagi w tym względzie są całkowicie nietrafione. Zapewne mam starsze czasopisma i książki o tej tematyce, aniżeli moi rozmówcy.
Prawdę powiedziawszy to... nie rozumiem tego co piszesz... Nie ważne.
Ten film to radosna twórczość. Każda scena może być w mniejszym lub większym stopniu zakwestionowana pod względem naukowym. Na tym polega paleontologia, no ale coś pokazać trzeba.
W takim razie w wielkim skrócie - film ma wiele niedociągnięć, ale najgorzej wypadają dźwięki... Nawet jeśli nie bierzmy pod uwagę naukę a wyłącznie sztukę.
Dźwięki dinozaurów są łatwe do zrekonstruowania. Ptaki są ściśle dinozaurami, a szczęką czy dziobem nie wytwarza się dźwięków, lecz krtanią. Jednak u gatunków lądowych krtań się prawie nie zmienia, więc można bezpiecznie założyć, że odgłosy wydawane przez wielkie ptaki mogły być podobne do dźwięków dinozaurów tej samej wielkości. Z wiedzy o współczesnych zwierzętach wiemy, że im masywniejsze zwierzę, tym również powiększają się narządy takie jak krtań, co powoduje wydawanie przez nie niższych dźwięków. Można więc je w miarę dobrze zrekonstruować.
Polecam też wierszyk Tuwima "Ptasie radio". Krzyk orła nie jest niższym ćwierkaniem, a struś wcale nie gdacze grubszym głosem.
Widzisz a mi znowu wizualnie w niektorych odcinkach oprawa wyglada na sztuczna. To juz PP1 i 2 lepiej graficznie wygladaly wedlug mnie
Jak szukasz o prehistorii to bardziej to zobacz prehistoryczna planeta od Apple tam się na tym skupiają i oprawa wizualna piękna
Dla mnie bzdety. Oczywiście nie z przekory, czy "dlatego, że to bajki".
Po prostu narracja kataklizmów przypomina hollywoodzką fabułę. Wszystko ginie, potem niby w cudowny sposób coś przetrwało i zapoczątkowało nową erę. Jak?
Bzdura goni bzdurę...
Przecież w filmie jest powiedziane, że wielkie wymierania przeżyło 0,01% gatunków. A wystarczą dwa osobniki i brak zagrożeń naturalnych, żeby jedynym zagrożeniem w odtworzeniu gatunku był chów wsobny i związane z tym choroby genetyczne. Z drugiej strony te choroby różnicują też genom, więc trudno stwierdzić czy jest to takie negatywne.
Trzeba pamiętać, że film jest skierowany dla mających małą wiedzę ogólną Amerykanów oraz ich nastolatków. Dlatego też wizualizacje katastrof są potrzebne w takim filmie, żeby w ogóle się sprzedał i mógł powstać. Wielu ludzi wierzy tylko w to co widzi, więc całkiem spora grupa z nich zaczęła uwzględniać teorię ewolucji dopiero gdy zamiast filmów o skamieniałych kościach trupów, które są rozrzucone lub zniekształcone mogą obejrzeć zrekonstruowane w 3D zwierzęta, które naprawdę żyły i ich zachowania możemy odtworzyć na podstawie wiedzy naukowej. A nie ma wdzięczniejszego tematu naukowego do wizualizacji niż świat, którego nie możemy już zobaczyć ponieważ zniknął, a jedyne co zostało, to warstwy geologiczne i skamieliny. No oprócz tego może jeszcze wizualizacje historii innych planet.
Mogę się założyć o wszystko, że w przeciągu 50-100 lat (jeżeli ludzkość będzie istniała) pojawią się całe interaktywne symulatory historyczne tego co się działo w szczegółach na każdej z planet z Ziemią włącznie.