Witam,
Jestem świeżo po seansie serialu. Wiem, że pojawił się tu oodobny temat, jednak chciałam zapytać o coś innego i podzielić się pewnym przemyśleniem.
Co do Nathana - jak dla mnie wychodzi na to, że on mógł mieć zdolność do widzenia/słyszenia zmarłych. Kiedy Charlotte zobaczyła Larę, to mogło oznaczać, że Lara już nie żyła. Nie wiem jak to rozwinąć.
Druga rzecz, właśnie to, czego nie rozumiem. Samochód. Skoro Lara miała wypadek w przyszłości (patrząc z perspektywy Nathana), to jakim cudem pojazd znalazł się w 1894 roku i to jeszcze w stanie wskazującym, że przeleżał w tej ziemi dość długo? Próbowałam w związku z tym coś wymyślić. Pierwszą teorią jest to, że to była jakaś wizja, zbiorowa - coś podobnego jak z tym płonącym drzewem (które nie zostawiło śladów, a kto wie czy i auto potem nie zniknęło?). Inną sprawą jest to, że ta wioska mogła jakimś sposobem przenikać się w czasie. To znaczy, że w danym momencie można było zobaczyć to samo miejsce, ale w innym czasie. Przynajmniej to wpadło mi do głowy, gdy Lara pojawiła się na łące i zniknęła za drzewem. Sądziłam, że Nathan może nagle znajdzie się w XXI wieku, tak jak Lara niejako była w XIX.
Co o tym sądzicie?