Chcialbym, zeby u nas powstawaly podobne filmy historyczne.
Naraz pelne dumy narodowej, ocierajacej sie o patos, ale podpartymi zapiskami kronikarskimi, i
stricte historycznymi, niemal dokumantalnymi.
Doskonale zaplanowany. Bohaterowie maja swoje imiona, ale jest to przede wszystkim
pretekstem do przypomnienia widzom znaczen historycznego juz jezyka. Jest dramat i fabula, ale
wylacznie w celu oddania tego, jak owczesni anglicy mogli odczuwac najazd. Wszystko po to, aby
przedstawic historie, ale w formie takiej, aby byla atrakcyjna dla owczesnego widza.
Do tego narrator, ktory buduje nastroj nie gorszy do tego, ktory moglismy uswiadczyc np w filmie
300.
Film jest naszpikowany trescia. niecale 3 fascynujace godziny, po ktorych czulem sie jakbym
ogladal conajmniej 4-5 innego filmu.
Do tego w swietej, oryginalnej formie. Watki fabularne poprzeplatane z mapa strategiczna bitwy.
Sceny nocne nagrane nightwatchem (nightwatch w sredniowieczu jest rownie prawdopodobny
co kamera w tych samych czasach :). Bardzo dobry miks dokumentu (a nawet paradokumentu) z
kinem edukacyjnym.