Przeczytałem trochę postów na forum przed zabraniem się za serial. Zdecydowanie widziałem, że "im dalej, tym lepiej”.
1 sezon uważam za naprawdę dobry! Oczywiście było trochę problemów i nieścisłości z powodu podróży czasowych i zmian wydarzeń, ale wyszło, tak czy siak, dobrze. Tym bardziej w porównaniu do innych bezsensownych produkcji takich jak "Wojna o jutro". Tam to dopiero była papka.
2 sezon miał być lepszy. Tym bardziej patrząc po tym co pisali ludzie.
Czy jest lepszy? Aktualnie nie.
Zaczęło być coraz dziwniej. Jestem aktualnie w połowie 2 sezonu. Coraz więcej problemów, coraz więcej przeciwników, coraz większy ogólny chaos i dziwność. Przede wszystkim dziwność. Teraz przeciwnicy chcą zniszczyć sam czas, a nie zarazić wszystkich wirusem. Nie sądzę, aby druga część 2 sezonu coś zmieniła w tym temacie. Raczej będzie dziwniej i dziwniej. Głosy w głowie, wizje, czerwony las, główny zły? mogący przybrać dowolną postać/wygląd? jacyś ludzie którzy okazują się ważni dla czasu, a ich zabicie zniszczy sam czas? Czy coś? Dla mnie coraz więcej tu magii, a nie SF. Wirus już chyba nie ma najmniejszego znaczenia? a przyszłość nie zmieniła się zbytnio.
Ukończywszy 2 sezon stwierdzam, że jest coraz gorzej. Nie ma nudy czy rozciągania historii do granic możliwości, aby nastukać jak najwięcej odcinków, ale jest coraz dziwniej. Dziwniej i dziwniej i dziwniej. Jak się okazuje głównym złym będzie syn naszej dwójki bohaterów który ma własną sektę i małe miasto? które przenosi się w czasie. Opis serialu wprowadza najwyraźniej w błąd, bo szybko tego tematu się pozywamy. Wszystko stało się chaotyczne i milion razy bardziej skomplikowane niż "prosta" zmiana przeszłości, aby pozbyć się wirusa. Różne postacie co chwilę zmieniają strony konfliktów. Aktualnie nie polecam oglądania serialu. Nie jest zły, ale nie jest też wcale dobry. A nie da się go przerwać na zakończeniu 1 czy 2 sezonu, najpewniej trzeba będzie obejrzeć całość albo urwać historię cliffhangerem.