Chyba najlepszym podsumowaniem scenariusza w tym filmie jest scena w której odjeżdżający tabor obserwują bandyci. Jeden z nich używa do tego lunety, a towarzyszy mu 5 innych. Ten z lunetą mówi: "Ten ptaszek jest coś warty", a reszta mu przytakuje. Pytanie 1: Skąd wiedzieli kogo obserwował w lunecie? Pytanie 2: Skąd wiedzieli jak wygląda ten ktoś, skoro nie mieli lunety?
Odpowiedź na obydwa pytania: To bez znaczenia, bo przecież widz łyknie wszystko i wystawi serialowi maksymalną ocenę.
No i jeszcze te bialutkie zęby, a wszyscy zachwyceni rozpisują jak to serial wiernie ukazuje dziki zachód.