Znowu wypacykowany kubuś wesołowski z piękną śpiewaczką u boku? Prosze nie... przecież temu człowiekowi mundur pasuje jak świni siodło
Porównanie Wesołowskiego do świni jest obraźliwe dla świń. Trochę szacunku dla bogu ducha winnego zwierzęcia ;)
W sumie dobrze. Taka postać. Należy do tych, (chyba była taka scena) którym stopień oficerski pasuje do herbu i nic poza tym. Co nie zmienia faktu, że wiało nudą. Film Rejs i Maklakiewicz ciągle aktualny...
Mnie za to strasznie irytuje fakt, że osoba nie umiejąca śpiewać gra śpiewaczkę. Takie podkładanie głosu nic nie daje, nie mogłam znieść tego "śpiewu", głos zupełnie nie pasował do aktorki i każdy, nawet osoba nie będąca melomanem to wyczuje.
Też to zauważyłam. W "Czasie honoru" także było takie coś, jak Inga śpiewała dla oficerów. Strasznie irytujące.
P.S.: Swoją drogą: co to za piosenka, którą (ekhem) "śpiewała" Lulu?
Nie dość, że śpiew był tragiczny, to jeszcze ten ,,francuski” akcent!! Po cholerę dają aktorom zagraniczne piosenki do śpiewania skoro oni nie potrafią ani jednego słowa poprawnie wycedzić po francusku? I to w dodatku takie trudne, nawet dla Francuzów. Czy naprawdę tak wielkim wysiłkiem jest znalezienie ŁATWEJ, POLSKIEJ piosenki? Znacznie lepiej ta Lulu wypadłaby w ,,Wlazł kotek na płotek". Porównajcie sobie te wykonania z tym jej wyciem.
http://www.youtube.com/watch?v=-WvXpgLtTwY&playnext=1&list=PL61CFB9FA06BAC286
http://www.youtube.com/watch?v=4x7YtocUtl8