Ale niestety wyszedł serialek z bardzo ograniczonym budżetem, czyli rzucuno sie na bardzo fajny temat, z dużym potencjałem i go zaprzepaszczono praktycznie w każdym elemencie. Trudno sie spodziewac wielkich scen batalistycznych, ale jednak mozna było zrobic to o niebo lepiej. A tu spowolniano sceny, który miały nadac niby dramaturgii z nowoczesną muzyczką w tle.
Scaneriusz też wiele pozostawia do życzenia. Płytki, chwilami bezmyślny. Nisko budżetowe sceny ciagnięto niemiłosiernie, a te które mogłyby nadac rozmachu unikano jak ognia, spłycając tym film. Brakuje smaczku, soczystości, mądrego powiązania scen i dobrej rezyserii. Dobór obsady w połowie dobra.
Myślę, że dal twórców była to droga przez mękę, tylko nie wiem czy spowodu tak ograniczonego budżetu, czy też umijetności. A szkoda, bo mógł to być świetny nimiserial, który chciałoby się ogladac na dvd. Ale ja nie chcę przechodzić przez mękę raz jeszcze...
Chyba jedynym miniserialem ostatnich lat, który naprawdę jest dobry to Odwróceni. Tam czuć klimat i twórczą rękę. No i doskonała obsada.