6,8 7,6 tys. ocen
6,8 10 1 7577
1920. Wojna i miłość
powrót do forum serialu 1920. Wojna i miłość

Witam

użytkownik usunięty

Nie dziwie się,że do tej pory nie powstało w naszym kraju dzieło na miarę Frediego Krugera,Titanica czy Tańczącego z wilkami.Kaczyński dzięki takim serialom ma 46% poparcia,a na legalizacje nie ma co liczyć.To nie jest produkcja historyczna to dowód na to,żeby nie robić czegoś na czym się nie zna.Po bardzo dobrym Czasie Honoru 2008 rok produkcja spodziewałem się czegoś ekstra,a tu lipa,dno,kaszana.Piłsudzki najważniejsza postać w bitwie warszawskiej pokazany w 2 scenach i jestem ciekawy ile Baka(jeden z lepszych aktorów w Polsce) wziął za to kasy.Anglia 2009 wychodzi Moon,rok pózniej Hiszpania pokazuje Oczy Julii,a my kolejną produkcję romantyczną Śniadanie do łózka.NIe chce nic mówić,ale co się dzieje z naszymi produkcjami?Spiepszono 5 serie Ranczo,Świat według Kiepskich schodzi na psy jedynie Daleko od noszy trzyma poziom.Mam nadzieje,że coś się zmieni po Sali Samobójców najlepszym polskim filmie od lat,ale dopóki Wesołoski i spółka produkują takie gnioty to ja raze polskim scenarzystom obejrzeć takie produkcje jak Spartacus,Bitwe o Anglę,a nawet dokumenty na BBC.Pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 7

Co masz do Kaczyńskiego?To jest forum filmowe ,a nie polityczne.Zresztą można pogadać o złodziejach u szczytó włądzy.Każdy popiera kogo popiera ,a ja może nie lubię Tuska i mogę mówić ,że dzięki Wyborczej i TVNowie ma on 50 % czy ileś poparcia.Popieram cię natomiast co do poziomu nowego ŚWK , Trochę co do 5 serii Ranczo i to ,że Daleko od ...trzyma poziom ,ale nie dyskutujmy tutaj o polityce.I tak wszędzie jej pełno.Pozdrawiam.

Akurat mam opinię zupełnie odmienną niż autor wątku. Dla mnie "Czas honoru" (tu przyznaję, że wytrzymałem tylko kilka odcinków I serii), to straszliwy, propagandowy gniot, "eastern" pokazujący nieprawdziwych, komiksowych bojowców, których się rozterki, strach i kule nie imają. Po czymś takim serial "1920..." stanowi istotną, znacznie lepszą w odbiorze odmianę, przedstawiając bardziej rzeczywistych bohaterów. Zgodnie z współczesnym trendem, żeby pokazywać choćby nawet przykre fakty, a nie propagandę.