Gdy po 12 godzinach akcji widzimy komunikat ''minęło kolejnych 12 godzin'' i przechodzimy do epilogu traktować to można jedynie jako próbę oszukania widza. Co się stało? Reżyser uciekł z kasą, czy może scenarzyście skończyły się pomysły na coraz słabszą fabułę? Tytuł zobowiązuje ( walka z czasem była zawsze kluczowa dla serii) i zapewne nie tylko ja zostałem niemile zaskoczony...