Zgadzam się z Tobą w 99 procentach. Ten jeden procent to to, że nie uważam
Jacka za sku***ela. Tamten rusek sobie zasłużył. A Logan już powinien
zacząć srać ze strachu :P. GO GO JACK!!!

no to żegna Logan


R.I.P
Charles Logan

Skąd tacy "fani" serialu się biorą? :|

tzn??
blblablablablablablBLblablablaba bo za krótki

Logan to spryciarz, nie pójdzie Jackowi tak łatwo. Charles ma tak wysoko rozwinięty instynkt samozachowawczy i sztukę perswazji, że może być różnie. Spójrzcie co samą intrygą i rozmową zrobił z Prezydent Taylor, jakby się postarał to namówił by ją jeszcze do występu w Filmie Porno w wersji Gang Bang, wystarczyło by, że tak umiejętnie jak on tylko potrafi wcisnąłby jej bajeczkę o demokracji i wolności Ameryki. A jak wiemy prezydent Taylor przez cały sezon 7 (wydała własną córkę) i 80% sezonu 8 nie za bardzo grzeszy. Czuję w kościach, że te 3 odcinki to będzie prawdziwa bomba, i że ponownie zmienię ocenę temu serialowi. Po najsłabszym sezonie 7 i słabym półmetku 8 już traciłem nadzieję, że Zmartwychwstanie/

hmmm... no nie sądze, Jack jest tak rozpędzony ze nie ma szans na gadki logana, jack nawet nie musi go torturować, wystarczy ze go slownie postraszy,a ten wszystko wyspiewa, poza tym loganowi pokaza zdjecia, lub zdadza relacja co zrobił bauer pavlowi tokarevowi, charles bedzie przerażony!

Stawiam nerkę, że Logan nie zginie. Może Jack będzie na niego polował w Kinówce. Dobry motyw wyjściowy.

Ja bym wolał, żeby w kinówce Jack razem z Tonym polowali na Wilsona. Czemu
Jack miałby uganiać się za Wilsonem? A coś się wymyśli xD.

Finalny_Odbiorca: Po najsłabszym 7 sezonie? Gasz, to mnie teraz zagiąłeś
^^ Nawet zdaniem Kiefera Sutherlanda to najlepszy sezon :D

Mnie się 7 sezon bardzo podobał, możliwe nawet że najbardziej, choć tego
nie jestem pewien. Trzeba jednak przyznać, że chyba nic w życiu nie
wywołało u mnie takiego opadu szczęki jak końcówka 18 odcinka tegoż sezonu
xD. Ale argument z Kieferem jest akurat niewiele wart, ponieważ on
zapowiadał 7 sezon jako najlepszy przed jego emisją, zapewne po to by
zrobić dobrą reklamę.

Marketingu nigdy za wiele. w Sezonie 7 aspekty polityczne pojawiły się dopiero pod koniec. Początek był rewelacyjny, zamysł z Almeidą też. Jednak nie podobało mi się rozwijanie akcji. Zawiodłem się na 7 sezonie strasznie. Dużo gorszy od poprzednich, ale 8 mi to po częsci wynagradza.

Czyli dla Ciebie sezon 6 & 8 > sezon 7? :-----------)

On pewnie jest wściekły na scenarzystów za to, że Tony okazał się jednak
zły xD. W sumie to nie do końca, bo jednak zabijanie dla zemsty jest mimo
wszystko mniej niemoralne, niż zabijanie dla pieniędzy (jak się wydawało
przez pierwsze 2,5 godziny Dnia 7). Ale nasz kolega by pewnie wolał, żeby
Tony był całkiem dobry do samego końca i w ostatnim odcinku wypił z Jackiem
po kieliszku za zdrowie Bauera xD.

Podobało mi się, że Tony nie był kryształowy. Wolę czarne charaktery, po zwiastunie liczyłem na to, że Tony będzie do bólu zły, w końcu zemsta to piękny motyw a Tony miał i umiejętności i ambicje by ją wykonać. Nie podobał mi się zarys fabularny. Bez CTU to też nie były te same 24 godziny. Bądz co bądz Jednostka do walki z terroryzmem to znak rozpoznawczy. Poza tym ta akcja z Kim, leczenie Jacka, w moim odczuciu to było żałosne.
Możesz pisać bez tych ''xD'' bo strasznie ciężko się to czyta ?

A czy zamiast "xD" może być ":D"? Bo jeśli tak to żaden problem, ale jeśli
chcesz, żebym w ogóle zrezygnował z emotek to nie ma szans x... :D.

Widzę, że moja teoria odnośnie tego, co nie podobało Ci się w 7 sezonie to
kompletne pudło. Cóż... NAWET ja się CZASEM mylę :P.

A CTU w pewnym senie było. W 4 odcinku był taki dialog pomiędzy Jackiem a
Billem, odnośnie kryjówki Billa i spółki:
- Jak nazywacie to miejsce?
- Myślimy o tym, jak o CTU.
Tak, wiem o co Ci chodzi, nie musisz krzyczeć, ale po prostu musiałem o tym
wspomnieć :P.