Proszę fanów tego serialu o odpowiedź, zastanawiam się czy nie wziąć go na "warsztat". Szczególnie ważne jest dla mnie czy można go oglądać nie-chronoligcznie?
"24 godziny" to serial otwarty, czyli taki, w którym każdy kolejny odcinek jest kontynuacją poprzedniego. A więc należy oglądać po kolei, żeby zrozumieć wszystkie wątki. A przed obejrzeniem siódmego sezonu należy obejrzeć film telewizyjny "24: Redemption", który jest prequelem siódmego sezonu.
Moim zdaniem najlepszy jest sezon trzeci.
Gdybym miał ocenić poszczególne sezony, to tak by to wyglądało:
Sezon 1 - 7/10
Sezon 2 - 8/10
Sezon 3 - 9/10
Sezon 4 - 6/10
Sezon 5 - 8/10
Sezon 6 - 6/10
Sezon 7 - 7/10
Kolega już odpowiedział ale powiem jeszcze coś od siebie. Odcinki to po kolei - tu innej możliwości nie ma, sezony też aczkolwiek jak komuś nie przeszkadzają spojlery, to może oglądać nie po kolei zdając sobie jednak sprawę, że dużo się straci. Co do samych sezonów to wszystkie są świetne, aczkolwiek ja najwyżej oceniam drugi i piąty - według mnie mają najlepszą fabułę bohaterów i zwroty akcji a wszystko na równi ze scenami pościgów/wybuchów/strzelanin.
Pzdr.
Oficjalnie wygląda to tak:
Sezon 1 - 8/10
Sezon 2 - 8/10
Sezon 3 - 9/10
Sezon 4 - 9/10
Sezon 5 - 8/10
Sezon 6 - 6/10
Sezon 7 - 9/10
Polecam - najlepszy serial jaki kiedykolwiek został zrobiony.
Dzięki za szybką i rzeczową odpowiedź. Czuję się zachęcony i za kilka- kilkanaście dni wpadnę tu z powrotem wystawić ocenę.
Za kilka dni 7 sezonów? No, no, no ;P
Pobijesz moje rekordy kiedy sezony 1-5 oglądałem na DVD w każdej wolnej chwili poza pracą i snem przez wiele dni :)
Trzeba oglądać po kolei!!!! Kilka sezonów nawiązują do siebie wzajemnie, inaczej się przeżywa losy bohaterów wiedząc kim oni są i do czego są zdolni...
Generalnie ja lubię każdy sezon, każdy wnosi coś nowego, ale jeśli chodzi o ocenę:
1) 5 - najbardziej lubię do niego wracać, co rusz szczena na podłodze
2) 3 - mega akcja od początku do końca
3) 2 - pamiętam jak pierwszy raz brat mnie posadził przed kompem, aby obejrzeć ze 2 odcinki - skończyłam o 3-ej nad ranem, a finał następnego dnia ;-)
4) 4,1 i 7 - ciężko tu ocenić: 4-kę uwielbiam (ach te powroty - to była niespodzinka), 1-kę - oglądałam po 2-ce, ale i tak byłam w szoku na koniec, 7-kę - oglądałam naładowana spojlerami i po jednym odcinku tygodniowo (nie polecam!!!!)
5) 6 - w obliczu pozostałych sezonów najsłabsza, ale i tak fajna!
8-ka - nauczona doświadczeniem po 7-ce, czekam do zakończenie i dopiero obejrzę (ale ciężko jest) ;-)
sezon trzeci najlepszy. potem drugi. o sezonie szóstym lepiej zampomnieć.
moim zdaniem nie da się oglądać nie po kolei.