Czwarty sezon podobał mi się. Choć trochę dużo ''grzybów'' w tym barszczu jak na jedną serię.
Trzy zamachy na jeden sezon, no trochę chyba przesadzili:-).
W zakończeniu sprytnie to wymyślili nie powiem, choć dość przewidywalne to było, piękna ta ostatnia scena.
Palmer jak obserwował tego patafiana ''nowego'' prezydenta przy pracy to chyba doszedł do wniosku że powinien pomyśleć nad kandydowaniem na drugą kadencję:-D.
Bo z tego co pamiętam był tylko jedną.....