2 lata temu skończył się serial, z którym człowiek żył 8 lat z sezonu na sezon, trzeba było przeżyć, że kolejny dobry serial się skończył i jak już czlowiek się pogodził, znów rozgrzebują to?
No i co rozpalą widzów (bo nie widzę innej opcji, oglądalność napewno znów sięgnie zenitu, bo nie powstał żaden podobny serial jak 24godziny) i po 13 odcinkach finał i koniec na ile kolejne 2 lata i znów coś nowego wymyślą?
Zwłaszcza, że początek dziewiątego sezonu to najgorsze odcinki otwarcia w historii "24".Chloe O'Brian w roli gotyckiej hakerki służącej serialowemu odpowiednikowi Juliana Assange. Terrorysta nerd, który za pomocą drona zabija czterech żołnierzy i planuje atak na prezydenta USA. Żenada, żenada, żenada. Zamach na prezydenta w świecie "24" to bułka z masłem, już generał Juma udowodnił jak łatwo pozbyć się najpotężniejszego polityka świata, gdyby strzelił w siódmym sezonie w łeb tej głupiej babie, która grała prezydent Taylor, byłby w podręcznikach historii jako lepsza, bardziej brawurowa wersja Lee Harvey Oswalda. Teraz polują na starego sralucha chorującego na Alzhaimera, godne pożałowania przedstawienie, na miejscu Jacka dałbym sobie spokój i dalej się ukrywał wśród bezdomnych.
Myślałem, że w dziewiątym sezonie nawiążą do tajemniczej organizacji na czele, której stał Alan Wilson. Powrót Tonego Almeidy też by serialowi nie zaszkodził. Na plus oczywiście lady Catelyn Stark, w roli czarnego charakteru ;-) Kto nie wie o co chodzi, niech żałuje.
Początek był akurat normalny. Serial zniknął z anteny na 3 lata...? Jakoś musieli historie pociągnąć. Zresztą jak to Kate powiedziała Jack był u nich przez 30 min i czego dokonał :D
Chloe, swoją drogą najważniejsze jest co? to że Jack i Back :D :D !!!
Boże...człowiek znów się wkręcił..Gdyby tak zrobili z 3 sezony po 24 odcinki było by super.. Nie wiem ile mają w planach, ale z tego co wiem to 13 odcinków i...koniec.
widzę ze w końcu ktoś podziela moje zdanie co do nowych ''24''. ja również jest zawiedziony i podobnie jak ty uważam ze jest to najgorszy początek nowego sezonu. liczyłem na coś naprawdę extra a dostałem solidna porcje akcji plus jakąś tam historie. jest oczywiście parę dobrych momentów ale jednak uważam ze można było stworzyć historie bardziej ciekawsza. sama lokalizacja do mnie nie przemawia. Jack to amerykański bohater i seria powinna być kręcona w Ameryce. co do choroby prezydenta to akurat myślę ze bardzo ciekawie to wymyślili. co do tego co napisałeś o Jum'ie to on prezydent Tylor nie zabił... miał taki zamiar ale Bill odwrócił uwagę ludzi Jumy i wysadził się w powietrze zrobił się zamęt przez co Jack zdobył bron i go zabił...
Wiem że nie zabił, nie jestem idiotą, wiem co oglądam :-) Po prostu gdyby Juma nie bawił się w jakieś przemówienia do narodu amerykańskiego tylko z miejsca, od razu rozstrzelał Taylor jak wojennego jeńca, to osiągnąłby lepszy skutek i przeszedł do historii, jako terrorysta wszechczasów. Z pamięci wyliczam teraz zamachy na prezydenta USA
1 sezon: Podwójny zamach na senatora Davida Palmera, lidera rankingu prezydenckich wyborów.
2 sezon: 24 odcinek, zamach na prezydenta USA, Davida Palmera zamachowcem jest niejaka Mandy.
4 sezon: Zamach na prezydenta USA poprzez wywołanie katastrofy Air Force One, prezydent zabity, władzę przejmuje Charles Logan
5 sezon: Były prezydent USA David Palmer, zamordowany w zamachu, zastrzelony przez snajpera
6 sezon: Prezydent Wayne Palmer ciężko ranny (i prawdopodobnie zabity) w zamachy bombowym.
7 sezon. Alister Taylor wzięta za zakładnika przez generała Jumę i jego komando.
Jak widzisz zamachy na głowę państwa i wpływowych polityków to nic nowego. Nie wspominając o tym, że stary sraluch Joseph Heller, już był porywany i prawie zabity gdy jego samochód wpadł do morza.
Co do sezonu czwartego - nie jest pewne czy John Keeler zginął, w momencie znalezienia samolotu był jeszcze żywy. Natomiast Wayne Palmer ostatecznie zginął, choć sam moment śmierci nie był pokazany w serialu.
Ogólnie tylko pierwszy, nieudany zamach wyglądał w miarę realistycznie, widac było, że Gaines i jego ludzie ostro musieli się przyłożyć, żeby wprowadzić zamachowca na salę, gdzie przemawiał Palmer, a on sam musiał zrobić sobie operację plastyczną. Najmniej realistyczne zdecydowanie zajęcie Białego Domu przez Jumę.