Mam pytanie. Który z bohaterów, oczywoście prócz Jacka, który moim zdaniem wymiata i stworzył nowy rodzaj "tego dobrego", jest waszym ulubionym i dlaczego. Mi podobał się w 3 sezonie Chase pewnie dlatego, że bardzo przypomina Jacka swoim zdecydowaniem i poświęceniem (odcięta ręka). I jeszcze Michelle za swisty spokój jaki wprowadzała w klimat serialu. Czekam na wasze opinie. POZDRAWIAM
Chyba był już taki temat ale dobrze, moge swoje powtarzać w kółko:P. Moja ulubioną bohaterka jest Nina Myers, ponieważ: wypełnia(ło) ją czyste zło, mroczna energia xDbuahhhaa(szaleńczy śmiech), była to rola świetnie zagrana xD, bo ja w każdym razie przed odcinkiem 23s1 bym raczej się nie założyła, kto tu jest zły;P, oprócz tego... chciałam coś napisać ale mi wyleciało z głowy:(wrr... w każdym razie spdobała mi sie też postać Chase'a, bo to "niezobojętniała" wersja Jacka, i George Mason, ponieważ miał poczucie humoru, które mnie powalało na kolana, Michelle w 2s była całkiem ciekawa. Do Tony'ego mam sentyment, ale taki z niego troszeczkę flegmatyk... Na koniec dodam może, że moją NIEulubioną postacią jest na zawsze Kim xD
Charles Logan , Tom Lennox , ostatnio Mike Doyle.
I jeszcze Edgar i Morris O'Brian.
Dla mnie Chloe O'Brian najbardziej wymiata w tym serialu, jest strasznie denerwujaca ale na dluzsza mete to jest wlasnie u niej fajne. Zawsze chce mi sie smiac z jej wypowiedzi, wali prosto z mostu. Zauwazylem nawet ze nic nie mialbym przeciwko gdyby moja dziewczyna miala taki charakter.(Tylko ze jestem dopiero przy 7 odcinku 5 serii, a przeciez znajac ten serial moze sie wszystko zmienic i nawet okazac ze jest("była") siostra Palmera :-) ).
Najbardziej lubię Davida Palmera, za spokój i opanowanie.
A poza tym Toniego Almeide, Chloe O'Brian, Michelle Dessler, Nine Myers i Audrey Raines.
Bardzo też polubiłem w drugim sezonie Kate Warner
Ogólnie rzecz biorąc w 24 jest wiele postaci, do których można się przywiązać :)
Kim Bauer mogłaby pretendować do nagrody największej ofiary wszechczasów;) Beznadziejna postać, a też nie aż tak urokliwa, by nie zauważyć jej głupoty;)
Właśnie obejrzałam trzeci sezon i do listy moich ulubionych bohaterów dołączam braci Salazar: Ramona i Hectora.
zauważyłam, że na początku każdego nowego sezonu nie jestem przekonana do nowych postaci. Zawsze mam poczucie tęsknoty za poprzednią ekipą w CTU. a po kilku odcinkach coś się zmienia...nagle widzę, że ludzie ci współdziałają z Jackiem i stanowią wsparcie dla niego, co zmienia moje nastawienie do nich.
Z postaci drugiego planu to zdecydowanie lubię Mike'a Novicka i Curtisa Manninga - ten wyraz ich twarzy w 5 sezonie, gdy widzą po raz 1szy Jacka...super zagrane!
Najpierw oglądałam sezon 5, a później dopiero 3. W piątym kompletnie nie podobał mi się Tony, a po trzecim po prostu go pokochałam;p Teraz się zastanawiałam jak można go było nie lubić?
Albo przed oglądaniem 3 sezonu wmawiałam sobie, że już nie będzie tak fajnie, bo nie będzie Charles'a, Marthy i Aaron'a, a jednak okazało się, że bracia Salazar są świetni, tak samo jak Nina Myers.
Tony i Curtis Manning. Ten drugi, za to, że po prostu był dobry. Ci wszyscy niedzielni agenci, którzy chyba dorabiali w przedszkolach, ginęli w każdej akcji, ale na niego zawsze można było liczyć, aż do tego głupiego momentu...
Jack jest najlepszy i niepokonany :) Ale lubię też Curtisa i Chloe. A w 6'ym sezonie pojawił się Mike Doyle który z początku mnie strasznie wkurzał ale później tworzyli z Jackiem tak wybuchowy duet, że aż przyjemnie było popatrzeć. Mam nadzieję że zobaczymy jeszcze Doyla.
Zdecydowanie Ramon Salazar z III sezonu 24h. Koleś miał niepokojącą facjatę południowo amerykańskiego gangstera, zagrał kapitalny czarny charakter.
W moim rankingu serialowych mafiozo jest na II miejscu zaraz po Abruzzim :-) Aktor który odtwarzał tą postać wcześniej grał Bucho w "Desperado" Rodrigueza.
Po za tym bardzo cenie sobie Tonego Almeide, Aarona Pierce'a no i oczywiście największego super-złoczyńcę w 24h czyli Nine Myers.