24 to najbardziej zaskakujący serial z jakim miałem styczność i jestem ciekawy jakie wydarzenia najbardziej Was zszokowały. Zapraszam do wypowiedzi, kochani!
Mój ranking (oczywiście oficjalny):
1. Nina jest zła ("it`s Yalena").
2. Tony żyje.
3. "Śmierć" Mandy i Tonego w wyniku detonacji bomby w samochodzie (a kiedy uwierzyłem, że nie żyją, okazało się, że jednak mają się dobrze).
4. Tony zabija Larrego i jednak nie jest dobry.
5. Śmierć Davida Palmera
6. Telefon Cary Bowden z gotowym planem do Jacka i odwrócenie sytuacji o 180 stopni.
7."Śmierć" Tonego z rąk Christophera Hendersona (przy okazji jedna z najsmutniejszych scen).
8. Greg Seaton robi Tonego w bambuko, a Stokes żyje.
9. Marie zabija Rezę i okazuje się być terrorystką.
10. Na przemówieniu Davida Palmera pojawia się Mandy i przeprowadza zamach.
Na uwagę zasługuje też niewątpliwie m.in. zły Logan, śmierć Michelle Dessler czy Nina jako drugi kupiec wirusa.
Mnie najbardziej zaskoczyło zmartwychwstanie Tonego, śmierć Palmera i Michelle, no i Nina jako podwójna agentka.
Logan jako czarny charakter też mnie zaskoczył, ale niezbyt podobała mi się ta postać, więc przyjąłem to dość obojętnie.
24 zaskakujace ?! smiech na sali ! marek mostowiak jest mniej przewidywalny.
ale mimo wszystko jest kilka scen. mianowicie:
1) smierc davida
2) mandy pod koniec 2 sezonu
3) ciangpang zabija milo pressmana