Przeklinam ten serial. Miałam szczęście, czy raczej nieszczęście obejrzeć pierwszy odcinek, poźniej z czystej ciekawości obejrzałam drugi i chyba jestem juz skazana na ogladanie tego serialu do końca.
Nie uważam, że "24 godziny" to kiepski film, ale bez przesady rewelacja to nie jest. Najgorsze jest, to że muszę przebrnąc przez 24 odcinki, by wiedziec jak się skończy. Fatalna cechą jest ciekawość. Całe szczęście, że w serialach brazylijskich nic się nie dzieje, więc nie mogą mnie zainteresować (pomijajam ich nienaturalność i idotyczne dialogii), bo 24 odcinki da sie wytrzymać, a stu, czy tysiąca, to bym chyba nie przeżyła;).
odp: prawie jak serial brazylijski;)
Bo prawda jest taka, ze tego filmu nie da sie ogladac w Polsacie, gdzie masa jest reklam i film bedzie wyswietlany pol roku. Polsat powinien pokazywac kilka odcinkow w tygodniu tak jak to bylo w canal +.
To podobnie jak ja
Też obejrzałem kilka pierwszych odcinków. Muszę przyznać, że były naprawdę ciekawe i wciągające. Ale chociaż akcja w następnych nadal szybko się toczy to mnie jednak znudzilo oglądanie tego serialu. Szczerze powiedziawszy jest za bardzo "rozwleczony" a przez to staje sie kiepski. Ja na szczęście nie tracę już przy nim czasu.