Ok widziałam i robi się to jeszcze bardziej bez sensu. Ale ok.
Nie wiem np. dlaczego ta dziennikarka skoro potrafiła za pomocą pisania powoływać do życia bohaterów nie mogła ich również kasować. A zamiast tego uciekała przez okno dość nie poradnie.
Chyba rozumiem o co chodzi z tym motywem moralności. Ale wydaje mi się, że to lekka przesada jak dla pisarzy, którzy zawsze idą na mniejsze lub większe ustępstwa by móc żyć w zgodzie z wydawcą.
Bo nie miała na to czasu. Stworzyła postać a ta już wyważała jej drzwi. Lepiej było uciekać niż kombinować z laptopem jakieś czary mary.
Serial lekko mówiąc na kolana nie powala. Na razie sporo niejasności. Ja go w sumie zacząłem oglądać tylko dlatego, że podoba mi się Rachel Taylor :)
W pełni to rozumiem. Jestem dziewczyną ale muszę stwierdzić oczywistą prawdę, że ta kobieta jest piękna.
Wcześniej napisałem, że podobny jest ten serial do "American Horror Story" ale po 3 odcinku zmieniam zdanie. Jednak nic z tamtego klimatu, "666..." jak dla mnie to taki fabularny horrorek, co z dziećmi można przysiąść i śmiało obejrzeć, nie martwiąc się o ich sen w nocy. Nie zmienia to faktu, że przyjemnie się to ogląda, a Rachel Taylor nie jest jedyną pięknością w tym serialu:) Interesujący jest dla mnie wątek z Alexis, czy Brian jej się tylko podoba i go uwodzi? czy ma jakiś niecny cel te uwodzeniu? Jak na razie Henry absolutnie nie porywa. Grzeczniutki, ładniutki chłopczyk, nie przekonujący jako mężczyzna. Ale co ja tam się znam na facetach;)
No ja tam facetów dla siebie nie widzę. Jednego od drugiego nie odróżniam.
AHS uwielbiam ale 1 sezon. A park avenue jest takie jak dobranocka.
Coraz lepiej. Bardzo podoba mi się narracja, to jak ten odcinek płynie po prostu, kolejne wątki płynnie się przeplatają itd.
Szkoda, że do wątku Gavina dopisano zupełnie nową postać, ale z drugiej strony jeśli w każdym odcinku ma dołować inną osobę to pilot musiałby mieć więcej aktorów niż "LOST", a cała zabawa zamieniłaby się w Idola, gdzie kolejny tydzień to tylko emocje "Kto odpadnie teraz".
Wszystkie historie ładnie się kontynuują i ogólnie jestem zadowolony. Nawet 7/10, a co.