90210

2008 - 2013
7,0 40 tys. ocen
7,0 10 1 40121
5,0 2 krytyków
90210
powrót do forum serialu 90210

Witajcie,

tutaj możecie się dzielić wrażeniami dotyczącymi ostatniego odcinka :)


zapraszam do dyskusji.

anczess

To był jeden z najsmutniejszych odcinków tego serialu. Krótko napiszę, bo muszę wylać żale, a sesja niestety trwa...

Przede wszystkim- Riley. Zdążyłam polubić tę postać, choć przeczuwałam, że szybko zniknie z serialu. Nie spodziewałam się jednak, że go uśmiercą. Strasznie mi szkoda Annie. Z drugiej strony teraz, gdy ona jest w nieciekawej sytuacji i Liam też ma się nie za dobrze pojawia się szansa, że może ta dwójka do siebie wróci (lubiłam ich razem, mimo tego, że Liam był przy Annie ciepłą kluchą).
Po drugie- Naomi i Max. To moja absolutnie ulubiona para wszystkich sezonów, dlatego tak bardzo nie podoba mi się, że ich związek się sypie (albo już posypał na dobre). Oni są dla siebie stworzeni, uzupełniają się, nie widzę ich z nikim innym i koniec.
Po trzecie, wcale nie jest mi szkoda Silver, jest w tym sezonie po prostu głupia i mam wrażenie, że gdzieś zgubiła mózg. Sama sobie szkodzi swoim kombinowaniem. Powinna sobie odpuścić to dziecko z Teddym już w momencie, gdy on zażądał do niego praw rodzicielskich. Serio, czemu się tak na niego uparła? Jest mnóstwo innych dawców.
O Dixonie, Ade i Megan się rozpisywać nie będę, bo nie interesuje mnie ten ich wątek zupełnie, tak samo jak Navida. Dopiszę tylko jeszcze, że bardzo mi brakuje Ivy.
Jak coś sobie przypomnę, to dopiszę, a tymczasem wracam do mikroekonomii.
(Dobra, wcale nie wyszło tak krótko : D)

kwartesencja

Zgadzam się Silver stała się idiotka. Rozumiem ze chce mieć dziecko chodź zgadzam się z dixonem ona nie ma pracy szkoły jest niedojrzala a uparła się by mieć dziecko by poczuć się kobieta przed usunięciem piersi. Czy w usa nie banków spermy szybsza i łatwiejsza droga niż te kombinowanie Silver.Liam był moja ulubiona postacią stal się płytki głupi leniwy i wiecznie udręczony . Szkoda ze usmiercili riley był powiewem świeżości i nie stal sie zblazowany jak reszta . Póki co sezon nie jest najgorszy ale licze na 1 sezon tylko serialu .

kat8

Wydaje mi sie ze Wy nie dokonca rozumiecie sytuacje Silver. Po pierwsye ona chce miec dziecko teraz zeby móc później poddac sie kuracji która musi przejsc aby nie zachorowac na raka piersi. Po drugie wybrala Teddy'ego bo byl jej najlepszym przyjacielem i kiedy pobrali juz od niej jajeczka a on niego plemniki i polaczyli to to on zaczal wymyslac ze chce byc tata dla tego dziecka. Przeciez teraz ona juz nie moze zmienic dawcy jak Wy tu piszecie zeby wziela sperme z banku dawcow spermy bo jedyne jajeczka ktore ma juz sa polaczaone z plemnikami Teddy'ego i zamrozone!! Ona czekala tylko na jego podpis na papierach zeby mogli to "wlozyc" ze tak nie ladnie napisze w nia, a pewnie i tak nie byloby 100% szans na przyjecie sie zarodkow..to jak invitro troche..

ocenił(a) serial na 3
friends88

A możesz mi wyjaśnić o co chodziło na koniec z Silver? Oglądałam po angielsku i nie wszystko zrozumiałam.

Wercia1501

Wydaje mi sie ze Teddy w dokumentach zarzadal od Silver zeby wziela surogatke, to znaczy ze nie ona bedzie nosila ciaze tylko "wynajeta" kobieta..niewiem skad scenarzysci biora te pomysly i czemu tak utrudniaja..:/

ocenił(a) serial na 6
friends88

A nie chodziło przypadkiem o opiekę nad dzieckiem?

Nikivi

chyba tez, a raczej napewno, watpie zeby Teddy tak latwo odpuscil:) nie pamietam juz dokladnie, ale wogole niewiem o co chodzi z ta surogatka i po co to wogole..

ocenił(a) serial na 3
friends88

Dziękuję w każdym razie :)

friends88

Ok zapomniałam o tych szczegółach ale nadal uważam ze jest samolubna dzecinna i nie dojrzala. Chce mieć dziecko B po opracji nie bedzie mogła mieć dzieci ale to dziecko też ma jakieś prawa. Kiedys zapyta o ojca Silver wymyśliła ze teddy bedzie kartki na święta bedzie tylko wysyłał. Dojrzaly pomysł dzeciak bedzie w pewnym momencie bedzie chciał poznać ojca. Silver myśli tylko o sobie . Nie ma pracy szkoły perspektyw na co ona liczy ?ze przyjaciele bede ja i dziecko utrzymywać. Dojrzale serio. Odbiegając od tematu może adoptować ale z jej niby dorosłością nie dostała by dziecka . Rozumiem ze chce doświadczyć wszystkiego ale nie kazda kobieta musi być matka dziecko nie jest zabawka która poprawi humor gdy bedzie smutno

kat8

No co do tego ojcostwa to tez szczerze powiedziawszy niewiem czemu sie tak uparla i nie chce zeby Teddy byl ojcem, ale coż widze ze scenarzysci już wymyslaja tak ze sami chyba sie pogubili w tym wszystkim..
A co do adopcji to jednak to co innego jak zajsc w ciaze,nosic dziecko przez 9 miesiecy i wogole..A znajac zycie to pewnie i tak kiedys cos takiego "dolacza" do watku Silver..

użytkownik usunięty
anczess

o co chodzi, jakim cudem nagle Riley nie żyje?
Ogółem odcinek mi sie nie podobał, albo może nie odcinek tylko sama akcja jak ona się toczy. Podczas gdy Annie została postrzelona w odcinku ani na chwilę nie pokazali Riley, nawet nikt o nim słowa nie wspomniał. Jednakże kocham poprzedni odcinek ze względu na wiadomą parę - Annie i Liam, naprawdę liczyłam, że zejdą się po tym jak Annie wyzdrowieje, albo chociażby na więcej ich scen, jak Liam się nią opiekuje i tym podobne. Nagle wyskoczyli z Riley, że ma cię dobrze, że wszystko jest pomiędzy nim i Annie w najcudowniejszych relacjach - takie troche z dupy wzięte i jego śmierć, ogłoszona przez babke przez telefon. I serio koniec? Wiem, że nie był on główną postacią.. Ale ta jego śmierć powinna być bardziej realna, no nie wiem, Annie by przyjechała, pożegnali by się potem on by pojechał na operacje i wtedy stałoby się to nieszczęście. Cokolwiek byleby inaczej.
+ o Silver nie chce mi się gadać, jest zrąbana.
+ Naomi i Max - like it, niech się coś dzieje pomiędzy nimi a potem do siebie wrócą.
+ Teddy jest cudowny.

Reasumując. Liam i Annie, o co chodzi? Ja chcę ich znowu razem. Śmierć Riley - o co chodzi, jakim cudem? :D dezorientacja.

ocenił(a) serial na 5

Zgadzam się co do Rileya, Liama i Annie. Ale jeśli chodzi o Maxa i Naomi to wkurzyłam się, od początku ich małżeństwa mieli jakieś problemy, bez przesady, w tym serialu instytucja małżeństwa jest pokazana jako droga bez ucieczki, jak gdyby wszystko w idealnych związkach psuło się po ślubie... Powinni zostać razem, też nie widzę ich z nikim innym :/
A Teddy jako jedyny w tym serialu jeszcze zachowuje się jak normalny człowiek w tej sytuacji, reszta bagatelizuje wszystko i ględzi o mocy przyjaźni, a po tym co odstawiła Silver dziwię się, że inni nie obejmują stanowiska w tej sprawie. Kurczę, głupi odcinek po prostu :P

anczess

Ja jestem wściekła tym odcinkiem. Scenarzyści zrobili najgłupszą rzecz jaką można było zrobić. Nie wiem dlaczego uśmiercili Riley'a. To była na prawdę fajna postać która nie była niewiarygodnie bogata, która była niepełnosprawna, nie była "perfekcyjna". Może przesadzam, ale dla mnie to podłe. Powinni pokazać, że dla niepełnosprawnych jest nadzieja na fajne życie i prawdziwą miłość, ale oczywiście lepiej jest uśmiercić kogoś kto się wyróżnia. Na prawdę oburzyło mnie to wszystko, może trochę za bardzo ale nic na to nie poradzę.
Drugą kwestią jest cała sprawa Silver. Nienawidzę jej po tym sezonie. Wiecznie niezadowolona, problematyczna, nie potrafi się uśmiechnąć i jest naburmuszona. W ogóle według mnie Silver to obrzydliwa egoistka. Jeżeli dziecko ma szansę na posiadanie ojca, które będzie je kochało to dlaczego nie? Przecież Silver głównie wychowywałaby dziecko. Ona traktuje dziecko jak rzecz, tylko jej własność...Jestem zawiedziona i serialem i tym odcinkiem.

ocenił(a) serial na 4
Ahnessa

Dokładnie to samo chciałam napisać! Riley był świetną postacią, lubiłam go od pierwszej chwili i cieszyłam się, że w końcu wprowadzają kogoś nowego, kto doda temu serialowi trochę świeżości (te ciągłe trójkąty/czworokąty/pięciokąty między tymi samymi ludźmi są męczące...) ale nieeeee najlepiej taką fajną postać uśmiercić, do tego w taki dziwny, pozbawiony emocji sposób...
Co do Silver to szkoda mi słów. Ogłaszam ją najbardziej irytującą postacią tego sezonu. Nie rozumiem jej egoistycznej zawziętości aby posiadać to dziecko na własność, Teddy byłby świetnym ojcem ale nie, kochana Erin musi mieć problem i intrygować bo czym byłby ten serial bez intryg....


BTW wie ktoś może czemu Riley umarł? zrozumiałam tylko, że coś z płucami? czyżby jakiś zakrzep dostał się do płuc, lub coś podobnego?

erinnerung

Dokładnie, skrzep krwi dostał się do płuc.

erinnerung

Dobrze, że nie jestem sama w przekonaniu, że to co zrobili scenarzyści to frajerstwo ;) I masz całkowitą rację z tym, że uśmiercili go w głupi sposób. Nikogo to nawet jakoś nie obeszło zbytnio. Był sobie koleś, już go nie ma, trudno.

ocenił(a) serial na 4
Ahnessa

Dokładnie, pewnie Annie trochę popłacze i za jakiś czas połączą ją z Liamem albo z jakimś nowym bóstwem... Poza tym, czy tylko mnie denerwuje fakt że wątek rodziców Annie i Dixona został KOMPLETNIE wycofany? Ja rozumiem, że ten serial od początku był absurdalny ale fakt, że rodziców nie ma gdy ich syn siedzi na wózku a córka zostaje postrzelona zakrawa o miano Złotego Absurdu 2012.

ocenił(a) serial na 5
erinnerung

No dokładnie! Jeszcze scenarzyści się zlitowali i wysłali ich matkę na zwiady jak Dixon miał wypadek, ale że nikt Annie nie odwiedził po postrzale to jakieś chore. I w ogóle jakim cudem Annie już ma się dobrze po tej operacji, bez kitu, nic ją nawet nie boli?

ocenił(a) serial na 4
RyczPie

szwy powinny ją "ciągnąć" (że tak się wyrażę) z dobry miesiąc, ale nie w 90210 - tam dzieją się cuda, ludzie bez problemu radzą sobie z postrzałami, jazdą na wózku i śmiercią, a poza tym chcą rodzić dzieci w wieku 20 i wszystko jest pięknie i różowo ;)

ocenił(a) serial na 5
erinnerung

Ale cuda oczywiście dotyczą tylko paczki głównych bohaterów, reszta umiera na prawo i lewo (czyt. Raj i Riley) :P

ocenił(a) serial na 4
RyczPie

Albo ucieka za granice (Ivy - której strasznie mi brakuje).

erinnerung

A zapowiedzi nowego odcinka Annie jest na koncercie Ade z Dixonem..te amerykanskie "zaloby"..no coz..:/

użytkownik usunięty
erinnerung

Dokladnie, jeśli chodzi o śmierć Riley'a to mogli chociaż pogrzeb zrobić, no cokolwiek, bardziej "emocjonalnie". Uważam tak samo :)

Ahnessa

Szkoda smierci Rileya bo to byla swietna postac a Liam to porazka. Scenarzysci sie popisali mamy w serialu "fight club" Liam jak Edward Norton jescze tylko musza wcisnac Tylera i mamy gotowy Reboot

Ext_3

Haha, też od razu przyszedł mi na myśl "fight club" :D
Matko, o Liamie to nawet mi się gadać nie chce. To co scenarzyści zrobili z tego serialu i bohaterów to jakaś tragedia ;)

ocenił(a) serial na 4
Ext_3

mi się skojarzyło z filmem Po prostu walcz/Never back down haha ;D generalnie kolejny debilny wątek.

ocenił(a) serial na 6
Ext_3

Dokładnie tak samo pomyślałam. Pierwsze co przyszło mi do głowy to fight club, myślałam, że tylko ja mam jakies takie nie wiadomo skąd skojarzenia.
+ postać Liama już mnie trochę męczy, niech ten koleś coś zrobi ze sobą, wszystko byleby nie fight club oczywiście.

anczess

moim zdaniem nieprzemyślane było uśmiercenie Riley'a. Sprawa Silver-Teddy-dziecko jest już trochę męcząca.
Dawny Liam powraca. Ale nadal czekam aż będzie Annie + Liam

tak poza tematem wie ktoś jak nazywała się piosenka w promo tego odcinka ? http://www.youtube.com/watch?v=3QwTWaCTN_E

cathrine96

Ja czekam az Liam i Annie beda razem :) to moja ulubiona para tego serialu! i juz mialam nadzieje po tym postrzale..mimo to nie podoba mi sie jak rozwiazali sprawe Rileya..calkiem z dupy..mogli chociaz pokazac ta operacje czy cokolwiek i ze na stole operacyjnym im umarl albo niechby przeszedl ta operacje, zaczal chodzic i wyjechal "pozyc"..a tak to bezsensu usmiercili go przez telefon i niech bedzie..

ocenił(a) serial na 4
friends88

"niechby przeszedl ta operacje, zaczal chodzic i wyjechal "pozyc"." rozwaliłaś mnie tym! pozytywnie rzecz jasna ;)

ocenił(a) serial na 7
erinnerung

Równie dobrze pielęgniarka mogła wysłać Annie smsa, bo to brzmiało jakby mówiła "hej Annie, poznałyśmy się dzisiaj.. niestety ktoś już kupił te jeansy w których byłaś zakochana" - zamiast do niej zadzwonić i przekazać informację, czekała, aż ona sama wykona telefon - zero wyczucia. Pewnie nawet nie pokażą pogrzebu Rileya, a Annie w następnym odcinku o nim zapomni ; /
Reszta odcinka, jak dla mnie była całkiem fajna - Naomi i to jej "chcę być księżniczką" < 3

erinnerung

Wydaje mi sie ze byloby to choc troche lepsze jak to z ta pielegniarka i glupim tekstem "Riley zmarl".. mogli jeszcze dodac tekst Annie "o naprawde?aha..no nic,trudno..milego dnia"..no kto tak bezsensu powiadamia o smierci? i przede wszystkim dlaczego dopiero jak Annie zadzwonila a wczesniej nikt z kliniki nie raczyl jej o tym powiadomic (przypuszczam ze zostawila lekarce namiary na siebie jak tam byla)..mogl przezyc i wyjechac a moze kiedys jeszcze wrocic i namieszac :D

ocenił(a) serial na 4
friends88

właśnie... szkoda, że tak bezpowrotnie zamknęli sobie tą furtkę i uśmiercili taką fajną postać :(

użytkownik usunięty
friends88

Właśnie to samo pisałam wyżej :) Uważam, że jeśli naprawde chcieli uśmiercić Riley'a to mogli to zrobic w jakiś lepszy sposób. Wiecie, pamiętacie jak Ray umarł? Taka scena, że plakałam jak bóbr. A tu jeden telefon i nic. Zamiast zrobić, pokazać jakis pogrzeb. Strasznie lubiłam tę postać, chociaż Annie wolałam zdecydowanie z Liamem, to jednak nie chciałam aby go uśmiercali.

Jeśli jednak on miał umrzeć - to trochę w inny sposób, jak pisałam wyżej. Mam nadzieje, może to zabrzmi trochę samolubnie, ale, że skoro Riley'a nie ma to już Annie i Liam jakos się będą powoli schodzic :)

+ Silver to największa patola, wiecznie niezadowolona, zero uśmiechu.

ocenił(a) serial na 7
anczess

jak usłyszałam: Riley zmarł to płakałam jak opętana! miałam taką nadzieje, że bedzie chodził, że będą z Annie!
i zgadzam się co do tego, że Silver w tym sezonie jest strasznie irytująca, a była to moja ulubiona postać ; /

anczess

Ten serial zszedł na psy już całkowicie. Było źle, ale po dzisiejszym odcinku to jest aż śmieszne co oni wymyślają...
1. Od momentu kiedy Annie nagle przypomniała obie o Rilay'u i pojechała do szpitala wiedziałam że go uśmiercą. Wątek żałosny, Annie zostaje postrzelona, nie wspomina o Rilay'u mniej więcej przez 3 odcinki, ten z kolei nie odwiedza jej, pomimo tego, że prawie wyznał jej miłość, ona nawet się tym nie interesuje, bo wcześniej go odrzuca po czym a nagle zmartwiona Annie jedzie do szpitala powiedzieć mu że jednak go kocha, ba okazuje się że on ją też. Sielanka, miłość, wszystko ok, a ten nagle ma zakrzep i umiera. Dno i żal.
2. Tak, tak. Silver ma jedyna i niepowtarzalną szansę żeby zajść w ciążę TYLKO z Teddym. Nie wiem czemu, może ja coś źle zrozumiałam, ale nie rozumiem dlaczego nie mogą pobrać jej więcej jajeczek. Ogólnie sytuacja z ciążą jest śmieszna- młoda dziewczyna bez pracy decyduje się na dziecko, chce aby jego ojcem był jej najlepszy przyjaciel, od którego wymaga by się od ICH dziecka trzymał z daleka, bo ona ma wizję samotnego wychowywania. Dziecięca zachcianka i egoizm, nie ma jak świadomie i bez powodu skazać swoje dziecko na życie bez ojca.
3. Tylko czekałam na to kiedy producenci rozwalą jedyny normalny wątek miłości Naomi i Maxa. Oczywiście:) Nie może być tak, że choc jedna para, nawet pomimo absurdalnej kwestii z rozwaleniem ślubu i pobrania się, mogłaby pobyć razem przez chwilę. Nagle uznają bowiem, że się wzajemnie ograniczają:) Hop i małżeństwa nie ma, moda na sukces.
4. Liam- z fajnej postaci zrobili zakompleksionego frustrata, w dodatku pseudo-gwiazdę z problemami psychicznymi. Tyle mam do powiedzenia w tej kwestii.
5. Dixon- zostaje sparaliżowany, dziewczyna się mu puszcza, chodzi obrażony na cały świat, po czym cudownie zdrowieje i robi karierę trzymając w szachu swoją byłą jak najgorszy szantażysta, sadysta i świr.
6. Ade- dobrze że zdradziła ciotę Dixona, jedyny ciekawy wątek. Szkoda tylko, że nie jest z tym kolesiem z którym miała romans, bo był całkiem ok.
7. Navid- niedługo zapomnę kto to jest, kolejna postać którą producenci zepsuli, nudny i bezbarwny do granic możliwości.
Serial powinien zakończyć się w momencie kiedy wszyscy zakończyli szkołę, przynajmniej trzymałby poziom do końca. Ciężko żeby teraz ktoś to uratował, za dużo absurdów i nuda jak stąd do Honolulu. Skończę oglądać, ale tylko z ciekawości jaką sielankę wymyślą w ostatnim odcinku.

kasia55555

Zgadzam sie w 100% lepiej bym tego nie ujęła . Brakuje mi jakieś fajnej postaci ta wielka miłość dixona jest sztuczna i wymuszona . Annie powinna umrzec całkowicie nic nie wnosi do akcji i nie widać polepszenia losu bedzie smutna spotka kogos i od początku jak w dniu swistaka;;) juz dla navida i widzę lepsza pszyszlosc dixona bym wysłała na dluuugie turrrne .

ocenił(a) serial na 7
kasia55555

O ile dobrze zrozumiałam, a oglądam 90210 po angielsku, więc może być różnie - druga taka dawka hormonów mogłaby zabić Silver, jeśli chciałaby się zdecydować na ponowne pobranie jajeczek.

Sofa_song

ja przewijam, bo wieje nudą więc mogło mi to umknąć:) widzę że naciągająąąą konkretnie:)

kasia55555

Ad 2.: zeby pobrac nowe jajeczka musialaby przejsc kuracje hormonami ktora by mogla ja zabic, mowila o tym Navidowi w ostatnim odcinku.
Ad 6.: Tez zaluje ze Ade nie jest z tym Taylorem czy jak mu bylo,moglo byc ciekawie a poza tym wydaje mi sie ze fajnie do siebie pasowali :)

ocenił(a) serial na 6
kasia55555

Boże jak ja nie lubię Dixona. Obrażony na cały świat, mści się na Ade, robi niby karierę, nie do zniesienia.
A Ade zawsze lubiłam, ciekawa postać, nie wieje nudą, powinna być z tym Taylerem/Taylorem, bo pomimo, że był w serialu krótko to go strasznie polubiłam i uważam, że do siebie pasowali.

I szkoda mi Rileya, bo gościa polubiłam, chociaż spodziewałam się raczej, że cudownie ozdrowieje, jak to w tym serialu często bywa.

faweks

ja też wręcz nienawidzę postaci Dixona!!! Wredny rozpieszczony bachor, któremu wszystko się należy, a tak naprawdę to chodząca adoptowana ciota, z kompleksami. Bardzo się cieszyłam kiedy wymyślili ten wypadek i miałam wielką nadzieję, że tym samym Dixon zniknie z serialu, niestety nadzieja matką głupich. Swoją drogą nie wiem jak można było przeżyć bezpośrednie uderzenie z ciężarówką praktycznie bez szwanku- to jest kalectwo też było mocno naciągane, niby jeździł na wózku, ale poruszał nogami, wstawał. w rzeczywistości z człowieka nic by nie zostało gdyby padł ofiarą takiego wypadku jaki pokazali w serialu.

ocenił(a) serial na 6
kasia55555

Dokładnie, nie byłoby to jeszcze aż takie niewiarygodne, ale ciężarówka walnęła praktycznie w niego. Więc do jasnej cholery jakim cudem, wyszedł tego bądź, co bądź bez większego urazu. Ten serial staje się tak nieprawdopodobny, że aż głowa boli.

kasia55555

nie mogą jej pobrać więcej jajeczek, bo to zagrażałoby jej zdrowiu, a nawet życiu. nie pamiętam już dokładnie, co jej było po pierwszej sesji, ale wydaje mi się, że traciła władzę w nogach i musiała przejść jakiś zabieg. dlatego to jest jej jedyna szansa na posiadanie dziecka. nie dziwię jej się, że tak o to walczy, ale nie rozumiem, co by się stało, gdyby pozwoliła Teddy'emu wychowywać z nią to dziecko. i tak ona przejęłaby większość praw rodzicielskich, a logiczne jest, że dziecko w pewnym momencie będzie chciało poznać swojego ojca. takie jakieś to dla mnie dziwne.

ocenił(a) serial na 7
anczess

najlepiej uśmiercić Riley'a i po kłopocie. ;//

anczess

Nie rozumiem? Większość nie lubi Annie, lubi Liama i chcą żeby byli razem? Czy tylko dla mnie to jest DZIWNE? Wreszcie ktoś warty uwagi się znalazł w tym serialu, niestety przy wątku z Annie i go uśmiercili.