Na minus:
- wątek z Megan, ukrywanie przez Dixona, przez kogo siedzi na wózku
- nagle potrafi wstać i chodzić na kulach, po tygodniu? come on!!!
- wątek dwulicowego Aleca i pocałunku z Naomi, to już się robi nudne...
Na plus:
+ sesja zdjęciowa Silver :))
+ rodzący się romans pomiędzy Annie a Rallym
+ koniec Vanessy !!!!! so happy!!!
I teraz czekać tydzień!!! :(
Na pewno nie będzie końca Vanessy, nie porzucą takiej szansy, żeby uczynić serial jeszcze mniej realnym. Zgadzam się do ekspresowej rehabilitacji Dixona w dwa dni, zresztą cały ten motyw jest przesadzony. I już od razu widać o czym będzie dalej serial - Dixon zakocha się w Megan, Annie w tym nowym kolesiu, a Naomi będzie się miotała między Aleciem i Maksem, soooo cool.
Jak to nie będzie końca? Przecież już praktycznie wszystko wyjaśnili z nią i zamknęli furtkę na możliwy powrót. Co się stanie jak ona wróci? Nic. Policja jej szuka, więc nie będzie mogła wrócić i szantażować dalej Liama, gdyż nie ważne co powie, i tak jest przestępczynią według prawa. :) Nie będzie też mogła udowodnić, że Liam nie wezwał karetki, bo nikt jej nie uwierzy. :) Rozumiesz już?
Nie ma tutaj za bardzo czego rozumieć, bo każdy chyba jest świadomy tego. Co nie zmienia faktu, że 90210 dogania powoli Modę na Sukces w swojej absurdalności i wszystko jest możliwe.
Bardzo proszę nie pisać, że czegoś nie rozumiem, skoro piszę, że jest inaczej. Mam prawo również twierdzić, że wątek Vanessy nie jest jeszcze zakończony. Powiem więcej - uważam, że prędzej czy później (najprawdopodobniej wcześniej, biorąc pod uwagę tempo, z jakim postępuje akcja w serialu - patrz rehabilitacja Dixona) te wszystkie machlojki i kłamstewka wrócą do Liama i się zemszczą. Vanessa do zdrowych psychicznie raczej nie należy, dlatego, moim zdaniem, jest możliwe, że wróci i będzie miała w głębokim poważaniu, że może się narazić na odpowiedzialność karną, jeśli pociągnie tym za sobą Liama, który w jej mniemaniu ją dogłębnie skrzywdził (a po tym, jak ją wypchnął przez balkon i pozwolił, żeby sobie odpłynęła w siną dal to już w ogóle). Jest to moja prywatna opinia, nie namawiam do jej popierania. Nie zmienia to jednak faktu, że doskonale rozumiem napisane powyżej posty. Mimo wszystko zdania nie zmienię, chyba, że kolejne odcinki objawią nam coś nowego.
Od kiedy to Liam wypchnął ją przez balkon? Ona wypadła, bo ona wyrwał od niej swoją rękę co ją odrzuciło "za balkon", swoją drogą to też wyglądało sztucznie.
Użyłam formy wypchnął, bo wiadomo, że tak by było w wersji Vanessy, gdyby przeżyła.
Scena nie dość, że sztuczna, to jeszcze musieli zwolnić tempo :D To było straszne.
Porażka, w ogóle denerwuje mnie to, że twórcom brakuje pomysłów i non stop wpinają tandetne wątki do serialu :/
Dokładnie. Ale to nigdy nie był specjalnie ciężki serial. Taki o, na rozluźnienie i popatrzenie na słoneczko, plażę i ładnych ludzi.
Według mnie Vanessa po prostu gdzieś zwiała w chwili, w której Liam pobiegł po telefon ;> Wydaje mi się, że się ocknęła po upadku i teraz gdzieś przebywa, aby później w najmniej oczekiwanym momencie (zapewne wtedy, gdy Liam będzie szczęśliwy) zapukać do jego drzwi i znów zacząć go szantażować. Jakoś tak sobie to wyobrażałam, bo nie wydaje mi się, aby wątek Vanessy miał się skończyć przez jakieś tam porwanie przez fale.