Powrót do liceum był super :) Problem w tym, że twórcy sami sobie udowodnili, że teraz 90210 ma mniej sensu i wszystko dobrze grało, póki bogate dzieci siedziały w West Bev i mogły się zachowywać jak dzieci :d Mieli do tego prawo, teraz to już średnio. Od początku mówiłam, że Vanessa wróci. To jeszcze bardziej pogrąża serial :d Nie zdziwię się, jeśli pani ochroniarz dla niej pracuje. Dodać do tego foszka Maksa, bo Naomi przekonała kandydatkę, którą on sam wybrał, żeby dla niego pracowała - genialne :d I standardowo - Dixon i Ade mają fajny związek, Dixon dowiaduje się o czymś co było minęło I MUSI SKOŃCZYĆ ZWIĄZEK BO TAK NAWET NIE ROZMAWIAJĄC Z PARTNERKĄ, KTÓRĄ TAK KOCHA (i której chciał się oświadczyć w poprzednim odcinku). Większej głupoty w życiu nie widziałam :d
Jak dla mnie ten serial zrobił się już nudny. Mam wrażenie, że jest coraz bardziej pusty. Nigdy nie był jakiś wyższych lotów ale to co teraz tam dają to już jest po prostu nudne bo nawet nie że złe, ale nudne...
Szkoda mi porzucać serial po 5 sezonach, bo zawsze jest jakaś ciekawość co tam się dzieje, dlatego mam nadzieję że niebawem zakończą go bo co tam można jeszcze wymyślić nowego? bądź ciekawego? Oglądalność serialu nie jest podobno zbyt wysoka więc mam nadzieję że to ostatni sezon i może dzięki temu dadzą zamiast niego jakiś ciekawszy serial :)
zdecydowanie się zgadzam, tylko to mnie trzyma przy oglądaniu tego serialu.a cały odcinek czekałam na Ethana, który zniknął po pierwszym sezonie :(
Ja nie mogę znieść tych wszystkich związków. Czy tak żyją normalni ludzie? Grupka znajomych,a tam każdy z każdym,wymieniają się tymi partnerami jak dziewczyny bluzkami. Rozumiem,że to jest serial, ale mogliby wprowadzać więcej nowych postaci, a nie łączyć głownych aktorów ze sobą. Dla przykładu Silver, która była już ze wszystkimi...
individuel - widzę, że nigdy nie przeżyłaś zdrady. Było, minęło, co nie zmienia faktu, że go zdradziła. Kończy związek, bo go to zabolało.
Bez osobistych odzywek proszę.
Uważam, że gdyby każda para na świecie miałaby się rozstawać z tak błahych powodów, jak w 90210, to ludzki gatunek nie przetrwałby długo :( Nie wszystkie związki rozstają się po zdradzie, tym bardziej bez wyjaśnienia sytuacji. W 90210 mamy natomiast schemat: ktoś zdradza w jakichś skomplikowanych okolicznościach (np. jak Ivy i Dixon zerwali) i potem ta druga osoba ma pretensje, nie chce dowiedzieć się wtf, tylko od razu zrywa bez żadnych dyskusji. Nie mówię już o próbie pokonania trudności. I tego się uczy ludzi w dzisiejszych czasach: jest problem? Zwiewaj, nie próbuj go rozwiązać.
Masz rację - nie wszystkie związki po zdradzie się rozstają, ale niektóre tak. Najwyraźniej związek Adrianny i Dixona (który powinien już dawno nie żyć) należy do tych co nie potrafią przez to przejść.