Trzeci odcinek zrobił na mnie największe wrażenie, był fantastyczny. Powolne zdzieranie maski z chłopca robiło wrażenie, a Owen zagrał fantastycznie (pani psycholog też). Jednakże czasami sceny były przydługie i można je było skrócić. Czwarty odcinek trochę mi się dłużył tak szczerze. Nie mniej jednak serial jak najbardziej warty obejrzenia, potrzebny i ważny.